Zeszłą niedzielę spędziłam na cudownych indyjskich warsztatach prowadzonych przez znanego na całym świecie gitarzystę muzyki indyjskiej i latynoskiej - Miguela Czachowskiego oraz jego żonę Agnieszkę Czechowską - architekta, pedagoga i trenera. Oboje są wielkimi znawcami kultury indyjskiego, wielokrotnie tam podróżowali, poznali indyjską kuchnię od podszewki i przenieśli ją nie tylko do swojego domu, ale również propagują na warsztatach w Tychach. Mogłam obserwować ich jak w domowych warunkach przygotować oryginalne indyjskie potrawy. Zrobiliśmy kulki kokosowe ladoo, curry z cukinii, dal z pomarańczowej soczewicy, Alu palak z ziemniaków i szpinaku, ryż basmati, masala Czaj i lhassi. Wszystko pyszne. Spotkanie było na tyle smaczne i inspirujące, że wracając do domu zatrzymałam się w sklepie by kupić brakujące produkty i przygotować curry z cukinią, które jedliśmy na warsztatach. Różnica między moim daniem a Miguela jest tylko jedna... w moim jest jeszcze kurczak. Ogólnie zaliczam niedziele do bardzo udanych, nauczyłam się podstaw kompozycji smaków, zapachów, przypraw.. myślę że od teraz moje curry będą zdecydowanie lepsze. Myślę, że już są bo córa po jego zjedzeniu stwierdziła, że takiego dobrego jeszcze nie robiłam (i ostrego). Więc zapraszam.
