Powidła śliwkowe z wanilia i rumem

Środek jesieni, ale śliwki jeszcze nadal są, wiec jeśli do tej pory nie zrobiliście jeszcze domowych powideł to teraz jest ostatni dzwonek, bo warto zaopatrzyć się w nie na zimę. Są niezastąpione do przełożenia świątecznego piernika czy na chrupiący tost. Zapraszam. 


Powidła śliwkowe z wanilią i rumem

  • 2,5 kg śliwek węgierek 
  • 500 g cukru 
  • laska wanilii
  • szklanka wody
  • 50 ml rumu (można pominąć)


Śliwki umyć, wypestkować. Na patelnię lub do garnka z grubym dnem dać śliwki, zasypać cukrem i odstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia wlać wodę, dodać ziarenka wyskrobane z laski wanilii i smażyć na średnim ogniu mieszając, co jakiś czas ok 2h aż masa zrobi się gęsta a woda odparuje. Odstawić. Następnego dnia ponownie smażyć tym razem godzinę, mieszając co jakiś czas bo łatwo się przypalają. Trzeciego dnia powtórzyć smażenie dodając rum, smażyć ok 30 min. 
W tym czasie słoiki wyparzyć w piekarniku nagrzanym do 140 st przez 30 minut. Do gorących słoików nakładać gorącą masę, zakręcać i odwracać słoiki do góry dnem, przykryć do ostygnięcia. 
Można także gorące powidła włożyć do słoiczków i zapasteryzować w wyłożonym ściereczką garnku z woda, gotując pod przykryciem ok. 10 minut od zagotowania się wody. Wyjąć, odwrócić do góry dnem, przykryć i poczekać aż wystygną.
Z powyższej ilości wyszło mi 7 małych słoiczków. 



4 komentarze:

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger