Flammkuchen (tarte flambee)
Wczoraj był Światowy Dzień Pizzy, ale ja zamiast tradycyjnej pizzy upiekłam tzw "pizzę alzacką", którą akurat z pizzą nie ma wiele wspólnego, bo to raczej podpłomyk, ale pizze przypomina. To flammekueche lub flammkuchen (fr. tarte flambée) – "tradycyjne alzackie danie w formie tarty na bazie ciasta chlebowego, cebuli, boczku ciętego w drobne słupki i śmietany. Napotkać można też flammekueche z różnymi dodatkami, jak tarty emmentaler, biały ser, ślimaki, czy inne, bardziej egzotyczne dodatki, ograniczone jedynie wyobraźnią kucharza. Nazwa flammekueche oznacza "pieczona w ogniu"; jest to związane z faktem, iż podczas pieczenia w piecu, płomienie dochodziły do brzegów tarty pozłacając je. Flammekueche to typowo wiejskie danie. Tradycja jej przyrządzania pochodzi z rodzin, które miały w zwyczaju co tydzień same piec chleb. Tarta ta spełniała dość specyficzną funkcję – przygotowując ją jednocześnie sprawdzano temperaturę pieca, który po rozpaleniu ognia był zbyt gorący, by przystąpić do delikatnej czynności, jaką było pieczenie chleba. Danie to rozwinęło się w Wintzenheim-Kochersberg w XVIII i XIX wieku, by zostać później spopularyzowane w całej Alzacji." Tyle za encyklopedią.. a jak to się robi, jak smakuje to zapraszam po przepis. Źródło.
Flammkuchen (tarte flambee)
- 200 g mąki pszennej
- 2 łyżki oleju
- 125 ml ciepłej wody
- szczypta soli
- 200 g gęstej słodkiej śmietany (lub creme fraiche)
- 2 średniej wielkości cebule
- 100 g drobno pokrojonego boczku w kostkę
Mąkę wysypać na blat lub stolnicę. Dodać sól i olej. Zrobić dołek w mące, wlać wodę zagnieść ciasto. Jeśli ciasto będzie za twarde, za gęste dodać odrobinę ciepłej wody. Uformować kule, przykryć ściereczką i odstawić na 60 min, żeby odpoczęło.
Gotowe ciasto bardzo cienko rozwałkować. Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rozgrzać piekarnik (grzałka góra-dół) do 250 st.
Cebulę obrać i pokroić w piórka. W miseczce wymieszać cebulę z boczkiem i śmietaną. Farsz rozsmarować na cieście. Od razu wstawić do piekarnika, żeby ciasto nie namokło. Piec około 15- 20 min., aż ciasto będzie chrupiące.
Od dawna szukam pomysłu na zamiennik dla pizzy, ale o tym cieście nie słyszałam. Koniecznie muszę zrobić w weekend. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń