Zupa pomidorowo-paprykowa z siedzuniem a'la flaczki
Jesień to czas na nowy polski sport czyli grzybobranie. Mój tata odkąd pamiętam co roku jeździł na grzyby w lasy zielonogórskie przywożąc całe kosze przeróżnych grzybów, mając do tego ogromne wiedzę o grzybach. W tym roku wybraliśmy się razem w nasze lasy i wśród zbieranych grzybów natrafił na grzyb którego ostatni raz zebrał ponad 30 lat temu, nie mając pojęcia co z nim należy zrobić. To siedzuń sosnowy pospolicie zwany kozią brodą. Nie było wtedy internetu tylko ustne przekazywanie sobie informacji stąd tata wiedział tylko, że grzyb jest jadalny i do tego bardzo aromatyczny i najlepiej zrobić z niego po ususzeniu sproszkowaną przyprawę. Na tym wiedza się kończyła. Dlatego gdy teraz go znaleźliśmy okazało się że można go wykorzystać w wieloraki sposób do różnych dań. Rodzice dodali go do jajecznicy, a ja zrobiłam lekko pikantną pomidorowo-paprykową zupę a'la flaczki. Najlepsza jesienna, grzybowa zupa inna niż wszystkie.
- 1-2 marchewki (ok 120 g)
- 1 mała pietruszka
- kawałek selera ok 60 g
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju
- 1 sztuka koziej brody siedzunia sosnowego (koziej brody)
- ok 700 ml bulionu warzywnego lub wody
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 łyżeczka papryki wędzonej
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- ½ łyżeczki ostrej papryki
- 1 łyżka węgierskiej pasty paprykowej
- 2 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- 1 łyżeczka majeranku
- szczypta imbiru w proszku
- szczypta gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka soli do smaku
- ⅓ łyżeczki białego pieprzu
Chyba będę musiała wybrać się na grzyby
OdpowiedzUsuńTylko czy znajdę siedziunia...
Słyszałam o tym dziwnym grzybie ale nigdy go nie jadłam i powiem ze nie wiem czy bym chciała go zjeść :) raczej jestem otwara na nowe smaki ale ten grzyb dziwnie wygląda:) ale zupka wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie spotkałam się jeszcze z takim grzybem, a może nie wiedziałam, że to grzyb. To bardzo ciekawe danie, jestem ciekawa jak smakuje. :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze takiej. Będę musiała spróbować
OdpowiedzUsuńPiękny siedzuń :) zupka bardzo apetycznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiej. Z chęcią spróbuję. Czuję, że to mój smak
OdpowiedzUsuń