Ogórki po koreańsku
Ostatnio robię dużo różnych kiszonek, pikli, takich krótkich marynowanych warzyw, które można zjeść 1 czy 2 dni po zrobieniu. Dlatego gdy trafiłam na ten przepis postanowiłam go zaraz wypróbować. Co prawda autor mówi, że ogórki są do jedzenia zaraz po przygotowaniu, ale nam najbardziej smakowały tak po 2 dniach od przygotowania. Są lekko słone, lekko słodkie i do tego pikantne. Bardzo fajny dodatek do kanapek, czy obiadu. Duży plus, za to że są prawie ekspresowe do jedzenia. Polecam.
Ogórki po koreańsku
- 5 dużych ogórków gruntowych (jak mniejsze to więcej)
- 1 cebula
- 1 łyżeczka soli
- 200 ml wody
- 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
- 3 łyżki octu
- 1 łyżka oleju
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżeczki maggi
- 2 łyżeczki ostrej papryki
- 1 łyżeczka pieprzu
Ogórki umyć, pokroić na cienkie plasterki, cebulę w kostkę. Warzywa włożyć na durszlak, zasypać solą, wymieszać i poczekać aż puszczą sok. Odczekać około 20 minut.
Składniki marynaty wymieszać.
Ogórki z cebulą przełożyć do słoika i zalać zimną marynatą. Ogórki można jeść od razu ale lepiej zamknąć i odstawić najlepiej na 24h do lodówki, a potem podać z kanapkami lub do obiadu.
Czy jak zrobię kilka słoików i schowam na zimę do piwnicy na parę miesięcy to będą dobre?
OdpowiedzUsuńProszę je zapasteryzować w takim razie, bo bez tego mogą się zepsuć.
UsuńTez chciałabym sie podpiąć pod to pytanie :)
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji zapasteryzowalabym je wcześniej inaczej mogą się zepsuć.
Usuń