Zupa z bryndzą
Ten wpis jest dla wszystkich którzy kochają zupy i lubią sobie je urozmaicać. Góralska zupa z bryndzą. Jeśli nie jedliście bryndzy to serdecznie ją polecam szczególnie, gdy będziecie w górskich rejonach, bo większość zadowala się oscypkami tymczasem bryndza czy bunc są równie warte sprobowania. Bryndza to miękki podpuszczkowy ser produkowany z owczego mleka. Można go także kupić już poza górami bo pojawia się w dużych supermarketach. Sama zupa przypomina trochę barszcz biały trochę biełuchę. Będzie tez idealna na święta wieloboczne jako zamiennik żurku. Polecam. Źródło cookido.
Zupa z bryndzą
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 100 g boczku wędzonego,
- 100 g białego wina wytrawnego
- 800 ml wody lub bulionu
- 2 łyżeczki koncentratu bulionu warzywnego lub jeśli ktoś używa to 1 kostkę bulionową
- 400 g ziemniaków
- 400 g sera bryndza
- 200 ml kwaśnej śmietany 18%
- ½ łyżeczki majeranku, suszonego
- ¼ - ½ łyżeczki pieprzu czarnego, świeżo mielonego
- sól do smaku
Cebulę pokroić w kostkę, czosnek drobno posiekać. Boczek i ziemniaki pokroić w kostkę ok 1 cm. Na patelni lub bezpośrednio w garnku, w którym będzie gotowana zupa rozgrzać olej. Dodać cebulę, czosnek i boczek. Smażyć 5 minut, mieszając co jakiś czas. Jeśli smażyliśmy na patelni to przełożyć wszystko do garnka.
Wlać wino, gotować 5 minut. Niech wino odparuje. Podgrzać bulion lub zagotować wodę, wlać do garnka, dodać koncentrat bulionu lub kostkę bulionową, wymieszać. Wsypać ziemniaki, przykryć garnek i gotować na średnim ogniu 20-25 minut aż ziemniaki będą miękkie.
Dodać bryndzę, śmietanę, majeranek, pieprz i sól, dokładnie wymieszać. Z solą ostrożnie, bo bryndza jest wystarczająco już słona. Gotować całość jeszcze 1 min. Zupę podać bezpośrednio po przygotowaniu. Można dodatkowo posypać skwarkami z boczku.
Nigdy takiej nie jadłam. Lubię takie nowości chętnie spróbuję
OdpowiedzUsuńBardzo lubie zupy, Tą z chęcią spróbuje
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie pomyślała, że z bryndzy można zrobić zupkę. Przyznaję, że mnie zaintrygowałaś. Chętnie wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńWarto podkręcać smaki, wykorzystując regionalne produkty. Zupa bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTakiej zupki chyba nie jadłam :) pisze że chyba, bo będąc na Słowacji sporo dan jedliśmy z bryndzą i nie pamiętam czy akurat taką jedliśmy :) zupka wygląda bardzo apetycznie I z chęcią bym taką zjadła ale tu bryndzy niestety nie ma :(
OdpowiedzUsuńNie pamiętam czy kiedyś taką jadłam. Wygląda bardzo smacznie
OdpowiedzUsuń