Barszcz ukraiński
Powiem wam szczerze że tak naprawdę nigdy wcześniej nie jadłam dobrego barszczu ukraińskiego, do czasu aż ugotowały nam goszczące w domu Ukrainki. Serce i wdzięczność za pomoc były w smaku tej zupy. Każdemu kto go spróbował, a sporo tych osób było, bardzo smakował, dlatego następnym razem obserwowałam jak to robią i ile czego dają, spisując sobie przepis. Dlatego postanowiłam teraz w domu go ugotować wg ich wskazówek. Oczywiście pierwowzoru nie udało mi się aż tak odtworzyć ale było bardzo blisko i wszystkim smakował. A ja jestem wdzięczna Larysie i Wiktorii ze mnie go nauczyły.
- 500 g mięsa np łopatki
- 2-2,5 l wody
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 1 łyżka soli
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 2 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- barszcz:
- 200-250 g buraków (np jeden duży wielkości pięści)
- 1 duża cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 duża marchewka
- 1/2 papryki czerwonej
- 150-200 g ziemniaków czyli czyli ok 3 szt. w zależności od wielkości
- 2 łyżki masła lub oleju
- 100 g kapusty białej
- 200 g sosu pomidorowego
- 1/2 łyżki koncentratu pomidorowego
- opcjonalnie 150 g fasoli jasiek, suchej, uprzednio namoczonej i ugotowanej
- 1 - 1 ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki pieprzu czarnego, mielonego
- 2 łyżki octu lub soku z cytryny
- koperek świeży
- kwaśna śmietana 18 %
Mięso pokroić w dużą kostkę, zalać wodą w garnku, dodać obrane warzywa i przyprawy. Ugotować wywar. Następnie przecedzić go z mięsa i warzyw. Mięso zostawić na później do zupy a warzywa wykorzystać do czegoś innego.
Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę i ugotować w wywarze.
W międzyczasie przygotować pozostaje składniki barszczu. Cebule drobno posiekać, dać na patelnię z masłem lub olejem, podsmażyć. Marchew, paprykę i buraki zetrzeć i dodać do cebuli. Dusić aż warzywa zmiękną,ok 20 minut, co jakiś czas mieszając.
Wlać sos pomidorowy, koncentrat, wymieszać. Kapustę poszatkować. Warzywa z patelni przełożyć do zupy, dodać kapustę, rozgnieciony czosnek, doprawić solą i pieprzem, gotować 10 minut. Jeśli zupa będzie za gęsta dolać wody. Zupę doprawić do smaku octem lub sokiem z cytryny. Włożyć ugotowane mięso i opcjonalnie fasolkę. My jemy bez fasolki. Na talerzu porcje zupy podać z kleksem kwaśnej śmietany i posiekanym drobno koperkiem.
Klasyka naszej kuchni. Nie wiem na ile jest ukraiński, a na ile już polski, ale bardzo go lubimy.
OdpowiedzUsuńTo jest arcydzieło. Mogłabym jeść się na okrągło, Szczególnie dlatego że wspaniale oczyszcza krew i działa na nasze zdrowie jak najlepszy plaster!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Kasia Ula Franiszyn- Luciano
Takie dania, płynące prosto z serca muszą smakować wyśmienicie. Uwielbiam barszcz ukraiński i właśnie sobie przypomniałam, że dawno nie jadłam. Tym razem przygotuję go z Twojego przepisu :-)
OdpowiedzUsuńU nas to po prostu barszcz czerwony. Moja prababcia pochodząca spod Lwowa tak go nazywała. Czasami mam na niego smaczka.
OdpowiedzUsuńJa chyba też prawdziwego nie jadłam. Noebluboebtez takiego gęstego co łyżka w nim stioi :) zdecydowanie wolę żadsze zupy :) ale fajnie jest dostać naukę od kogoś kto potrafi zrobić oryginalne danie :)
OdpowiedzUsuń