Flaczki cielęce

Dzisiaj danie przygotowywane przez moja mamę, bo wstyd się przyznać ale flaków jeszcze nigdy sama nie robiłam... smakują mi takie jakie przygotowuje moja mama i nie wchodzę jej w paradę :) Dzisiaj proponuje delikatne, pyszne flaczki cielęce, które o wiele bardziej mi smakują niż wołowe. I jak się okazuje wcale nie są trudne do przygotowania. Dobra, tradycyjna, polska kuchnia nigdy nie przemija. Polecam.  



Flaczki cielęce
  • 1 kg flaczków cielęcych (obgotowanych, krojonych)     
  • 2 średnie marchewki        
  • 2 pietruszki
  • cebula
  • seler średniej wielkości
  • 1,5 l bulionu mięsnego lub warzywnego
  • 2 listki laurowe
  • 4  ziela angielskie
  • 2 łyżki majeranku (suszonego)
  • pieprz wg smaku
  • sól wg smaku
  • 3-4 łyżki kwaśnej śmietany np. do zup 18%
  • ziemniaki (wg ilości osób)


Warzywa obrać, umyć. Jeśli mamy gotowe pokrojone, obgotowane flaki to wystarczy je wraz z warzywami włożyć do bulionu. Dodać przyprawy, doprowadzić do wrzenia. Następnie zmniejszyć ogień i wszystko gotować przez 1,5 h. Miękkie warzywa wyjąć, odłożyć. Marchewkę jeśli ktoś lubi można drobno pokroić i wrzucić ją ponownie do zupy. Całość zupy doprawić dodając  2-3 łyżki śmietany. Wymieszać. Można dodać jeszcze do smaku soli, pieprzu albo majeranku.
W międzyczasie, gdy gotują się flaki ugotować osobno w garnuszku w osolonej wodzie ziemniaki. Można w całości, a można pokrojone w kostkę. Ja takie pokrojone preferuje. Gotowe ziemniaki wyłożyć na talerze, wlać do nich flaczki. Jeśli nie chcemy jeść z ziemniakami można takie flaczki podać z bułką, albo w małym bochenku.

Jeśli mamy kupione flaki - płaty blanszowane to gotować tak jak powyżej z warzywami w bulionie 1,5-2h, następnie wyjąć i miękkie pokroić w małe paseczki. Dalej postępować jak powyżej w przepisie.

Jeśli mamy falki surowe, bez wstępnej obróbki (niezbyt ładnie pachnące) to zalać je wodą z łyżką octu i zagotować. Odcedzić. Następnie ponownie zalać je wodą i ponowić te same czynności. Po dokładnym odcedzeniu zalać rosołem, dodać warzywa, przyprawy i gotować do miękkości ok 2h. Wyjąć i pokroić w paseczki. Dalej postępować jak powyżej w przepisie.


8 komentarzy:

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger