Pikantna ananasowa zupa gulaszowa
Ta zupa to wypadkowa tego co było w lodówce i pewnego gulaszu, który kiedys widzialam w jakimś czasopiśmie. Spobobał mi się wtedy pomysł połączenia ananasa z miesnym gulaszem. Reszty składników nie pamiętałam, więc to co powstalo w garnku było niezłym miszmaszem z pogranicza chińskich smaków, ale bardzo pysznym.
Pikantna ananasowa zupa gulaszowa
- 600 g łopatki wieprzowej
- 2 cebule
- woda ok 1,5 - 2l
- 3 łyżki oleju
- 1/2 puszki pokrojonego ananasa
- 4-5 pieczarek
- 1/2 szklanki soku z puszki ananasa
- 1/2 puszki zielonego groszku
- mała papryczka chilli
- 1 czerwona papryka
- 4 liście kapusty pekińskiej
- 1 łyzeczka curry
- 1 łyżka sosu chińskiego słodko-pikantnego
- 1 łyzka sosu chilli z limonką (może byc zwykły chilli)
- pieprz
- sól
- dymka zielona cześć
- 1/2 - 1 łyzeczki kurkumy
- 3 kopiaste łyżki smietany
- garść kiełków cieciorki
Mięso pokroić w kostkę. W garnku rozgrzac olej wrzucic mięso, posypac sola i pieprzem obsmażyć. Dodac drobno pokrojoną cebule i papryczke chilli. Przesmazyc. Zalac woda i dusić ok 20 minut.Mieszać od czasu do czasu. W razie potrzeby dodac wode jesli płynu będzie za mało. Dodać pokrojoną w kostkę papryke, pieczarki pokrojone w plasterki i poszatkowaną zieloną dymke. Wlać sok i ananasa. Gotowac ok 20 minut, w razie potrzeby doprawić solą i pieprzem. Gdy mięso będzie miękkie, dodać sos słodko-pikantny, sos chilli z limonką, groszek, curry, krewetki, kiełki. Teraz wystarczy pogotowac 5 minut, dodać na koniec śmietane i kurkumę. Gdyby danie było mało pikantne i słodkie dodać jeszcze soku z ananasa i doprawic chilli w proszku lub sosem chilli. Zupa będzie miała żółty kolor dzięki dodatkowi śmietany i kurkumy. Wlac na talerze i posypać posiekaną dymką.
Zupa ma byc gęsta jak zupa gulaszowa ale mozna tez ugotować i podać ją dodatkowo ryżem lub makaronem sojowym. Ja z córka jadłyśmy ją tak, be zżadnych doatków, a mąż z ryżem.
Dodam ze córka zjadła dwie takie miseczki i stwierdziła że zupa wchodzi do menu na stałe.
Zupa ma byc gęsta jak zupa gulaszowa ale mozna tez ugotować i podać ją dodatkowo ryżem lub makaronem sojowym. Ja z córka jadłyśmy ją tak, be zżadnych doatków, a mąż z ryżem.
Dodam ze córka zjadła dwie takie miseczki i stwierdziła że zupa wchodzi do menu na stałe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz