Kapusta z mięsem wg Zorki
Hmm czemu akurat wg tureckiej Bułgarki? Bo przepis podpatrzyłam u zaprzyjaźnionej Bułgarki (jednej z tych Bułgarów którzy handlują od wielu lat na naszych targach), która zresztą okazała się tak naprawdę jak większość z nich pochodzenia tureckiego a burzliwa historia Półwyspu Bałkańskiego spowodowała że żyją w Bułgarii zamiast w Turcji. To tak jak Cyganie rozsiani po całym świecie.. tak wiec ich potrawy są bardziej tureckie niż bułgarskie.. i ta jest jedną z nich... gości od kilku lat na stałe w naszym menu...
- główka kapusty (młodej albo białej)
- 1 kg łopatki (ale może by inne mięso gulaszowe)
- 1-2 cebule
- 2-3 ząbki czosnku
- mąka pszenna
- papryka słodka, ostra (dużo w zależności od smaku)
- pieprz mielony, kolorowy pieprz
- liść laurowy
- pasta węgierska paprykowa 1 łyżka (opcjonalnie)
- 2 ziela angielskie
- oregano
- natka pietruszki
- sól
- koncentrat pomidorowy słoiczek lub przecier
- szczypta cukru
- bulion 1 l (+ uzupełnianie wodą)
- olej 2-3 łyżki do smażenia
Kapustę szatkuje
raczej grubo niż drobno. Łopatkę kroje na kawałki ale tez nie na zbyt małe.
Mają być fajne kawałki mięsa. Obtaczam mięso w mące. Rozgrzewam olej wrzucam na
gorący tłuszcz mięso, obsmażam, dodaje posiekana cebule i przeciśnięty czosnek,
przyprawiam szczególnie dużo papryka słodka, ma być kolor lekko czerwony,
chwilę to mieszam, dusze, aż pojawi się fajny sos z mięsa, podlewam bulionem,
dodaje liść laurowy, ziele, pieprz i dusze wszystko jakieś 40 minut. Do garnka
dodaje kapustę, paprykę, oregano, posiekaną natkę sol, paprykę ostrą, pastą
węgierską i odrobinę cukru, mieszam, przykrywam i dalej dusze aż mięso
całkowicie będzie miękkie i kapusta tez. Jeśli trzeba to w trakcie tego
duszenia można uzupełnić wodę lub dolać bulionu. Na koniec dodaje przecier
pomidorowy. Mieszam. Gdy robiła to Zorka - autorka przepisu- dawała ich jakaś
pastę paprykowo-pomidorową z ziołami. Ona właśnie sprawiała ze to był ten fajny
smak. Ja metoda prób i błędów właśnie doszłam ze mieszanki przypraw, ziół oraz
pasta węgierska wraz z sosem pomidorowym zastępują ten smak.
Potrawa ma by tylko
lekko pikantna. Jak ktoś lubi bardziej to oczywiście można doprawić czymś ostrzejszym.
Ja robię te potrawę dzień wcześniej gdyż jak się przez noc przegryzie to
następnego dnia jest jeszcze lepsze. Konsystencja ma być gęstego gulaszu (lub
bigosu) a nie rzadkiego kapuśniaku. My jemy go jako tzw. danie jednogarnkowe na
obiad. Z reguły z takiej ilości na 4 osoby jest przez 2 dni jedzenia. Moja
rodzinka woli to nawet bardziej niż bigos i sprawdza się przez cały rok. Zimą
rozgrzewa, latem świetnie komponuje się jako cieple danie na zakończenie grilla
ze znajomymi.
Bernika, pokusiłam się o zrobienie - bez pasty węgierkiej. Też wyszło przepyszne :) A tak w ogóle gratuluję bloga, wrzuciłam do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie nadaje się na spotkanie na działce jako danie jednogarnkowe i to w czasie jesiennym Bardzo sycące Ostrożnie trzeba postepować z ta pastą paprykową
OdpowiedzUsuń