Rogale francuskie z pulled pork

Lato w pełni, żar się leje z nieba. Cześć z nas ucieka na łono natury, wędrówki rowerowe, nad wodę, czy na grille. W takich sytuacjach warto mieć ze sobą coś dobrego do zjedzenia, kanapkę, która będzie miłym przerywnikiem. Polecam rogale francuskie z pulled pork, czyli rwana wieprzowina. Rogale co prawda nie przygotowane z domowego ciasta, wybaczcie, ale całość smaczna. Polecam.  


Rogale francuskie z pulled pork 

mięso:
  • ok 1,5 kg łopatki wieprzowej
  • 2 łyżki musztardy dijon
  • 2 łyżki keczupu
  • 6 ząbków czosnku
  • świeżo mielony czarny pieprz
  • łyżka papryki wędzonej
  • łyżeczka mielonego ziela angielskiego
  • 1/2 łyżeczki mielonego kminku
  • łyżeczka tabasco
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • sól wg smaku
dodatki wg uznania:
  • ogórki konserwowe
  • pomidory
  • sałata
  • sos jogurtowy, miodowy lub inny ulubiony
rogale:
  • ciasto francuskie
  • jajko



Mięso: Czosnek przeciskamy przez praskę. Składniki marynaty mieszamy ze sobą i z czosnkiem. Mięso myjemy, osuszamy, nacieramy marynatą i wstawiamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc). Można zamarynować w naczyniu żaroodpornym, w którym się potem będzie piekło.
Następnie wyjmujemy mięso, przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 90 stopni i pieczemy przez 12 godzin. Dobrze piec mięso w nocy, bo nie trzeba go pilnować. Pod koniec pieczenia można odkryć, żeby się przyrumieniło z wierzchu. Im dłużej mięso pieczemy, tym bardziej będzie soczyste. Po upieczeniu odstawiamy mięso na około godzinę, by odpoczęło, a następnie przy pomocy dwóch widelców dzielimy mięso na cienkie włókna.  

Rogaliki: Ciasto francuskie wyjmujemy z lodówki i kroimy na duże trójkąty. Zwijamy do środka w zwężającą się stronę. Wierzch smarujemy roztrzepanym jajkiem. Gotowe rogaliki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok 20 min w temp. 180 st.C. Studzimy.
Rogale przekrawamy na pół, do środka wkładamy porcję mięsa, kawałki sałaty, plasterki ogórków, pomidory, polewamy ulubionym sosem.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger