Krewetki z makaronem ryżowym

Jeden z naszych ulubionych ekspresowych obiadów w stylu azjatyckim, taka quasi namiastka Tajlandii. Makaron ryżowy, tym razem akurat w wydaniu z sepią, z krewetkami w mleczku kokosowym. Pyszny, szybki obiad dla dwojga.

makaron, krewetki, tajsku, tajskie, ryzowy, makaron ryzowy, obiad, mleczko kokosowe, bernika, kulinarny pamietnik

Makaron ryżowy z krewetkami 

  • 180 g krewetek królewskich
  • 1 mała czerwona papryka
  • 1 mała cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 100 g makaronu ryżowego (np sepia)
  • ½ puszki mleczka kokosowego
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • sok z limonki do smaku
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • pieprz świeżo mielony
  • sól do smaku
  • natka pietruszki lub kolendra


Cebulę drobno posiekać, paprykę pokroić w kostkę. Krewetki umyć, oczyścić z jelit i ogonków. Jeśli są mrożone to je wystarczy rozmrozić i wtedy oczyścić. 

Makaron przygotować wg wskazówek na opakowaniu.

Na patelni rozgrzać oliwę, dodać posiekaną cebule, zeszklić. Dodać czerwoną paprykę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć mieszając na średnim ogniu przez ok 3 minuty. Warzywa przesunąć na bok patelni, a na środek włożyć krewetki. Podsmażyć z obu stron dosłownie po minucie z każdej, wymieszać z warzywami, wlać mleczko kokosowe, doprawić sosem sojowym, sokiem z limonki, szczyptą soli i pieprzu. Gotować 2 min. Dodać makaron, całość wymieszać. Gotowe danie wyłożyć na talerze. Można posypać posiekaną natką pietruszki lub kolendrą. 

makaron, krewetki, tajsku, tajskie, ryzowy, makaron ryzowy, obiad, mleczko kokosowe, bernika, kulinarny pamietnik

makaron, krewetki, tajsku, tajskie, ryzowy, makaron ryzowy, obiad, mleczko kokosowe, bernika, kulinarny pamietnik


6 komentarzy:

  1. Też byłam w Tajlandii i też tęsknie za tamtymi smakami. Ten makaron musi być pyszny. Gabrysia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to widzę ze smaki kojarzysz. My tez tęsknimy. Mam nadzieje że uda się tam wkrótce wrócić. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Kiedy wróciłam z Tajlandii - a byłam tam przez miesiąc, to żadne danie tajskie w Warszawie mi nie smakowało...Chodziłam do restauracji tajskich, gdzie gotowała Tajka i też nie było to to. I tak nie jadłam tajskiej kuchni przez trzy lata. Potem wróciłam do gotowania i jedzenia na mieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nic nie będzie smakowało jak tam, ale gdy brak mi tamtych smaków trzeba się jakoś ratować.

      Usuń
  3. Uwielbiam chińską czy tajską kuchnię, ale sam nie odważyłem się jeszcze nic przygotować. Ten przepis wydaje się być na tyle prosty że podejmę wyzwanie i go zrobię. Mam nadzieję że będzie tak pysznie jak na tym zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger