Gołąbki greckie dolmades

Pierwszy raz te gołąbki jadłam 12 lat temu, gdy w naszym domu przygotowała je goszcząca u nas Bułgarka pochodzenie tureckiego. Nigdy wcześniej ich nie jadłam dlatego obserwowałam dokładnie cały proces ich przygotowania, bo bardzo chciałam kiedyś zrobić je sama. Gołąbki zachwyciły nas smakiem. Zorka podała je wtedy tylko z jogurtem naturalnym, co w przeciwieństwie do naszych w sosie pomidorowym było zaskoczeniem. 
Obecnie zdobycie liści winogron na te gołąbki nie jest już problemem, bo produkt ten pojawia się w większości hipermarketów, więc możemy przygotować sami rewelacyjne bałkańskie danie, którego historia w kuchni tureckiej sięga już kilku wieków. 



Gołąbki greckie dolmades
  • słoik marynowanych liści winogron (200 g)
  • 1 kg mielonego mięsa wołowo-wieprzowego (albo jagnięcego)
  • szklanka ryżu
  • cebula
  • 1/2 słoiczka koncentratu pomidorowego (ok 2-3 łyżki)
  • 1 pęczek natki pietruszki 
  • łyżka suszonej mięty (lepiej świeża)
  • sól
  • pieprz świeżo mielony
  • sok z 1 cytryny
  • cytryna
  • oliwa z oliwek (opcjonalnie)
  • bulion warzywny albo mięsny do zalania gołąbków
sos jogurtowy:
  • jogurt naturalny duży 
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1-2 ząbki czosnku
  • natka pietruszki posiekana


Cebule i natkę drobno posiekać. W misce wymieszać mięso, ryż (suchy), cebulę, natkę pietruszki, miętę, koncentrat, sok z cytryny, sól, pieprz do smaku, trochę oliwy z oliwek jeżeli farsz jest trochę za suchy. 
Liście opłukać w zimnej wodzie. Ja wlałam zimną wodę do dużej miski i tam sobie liście leżały, które po kolei brałam, delikatnie rozdzielając i zawijając z farszem. Jeżeli nie są dostatecznie miękkie powinno się je sparzyć wrzątkiem. Liście położyć błyszczącą stroną na desce. Na każdy w zależności do wielkości liścia wyłożyć  farsz, po czym zawijać małe gołąbki, nie trzeba związywać, nie rozpadną się.

Na dno garnka, w którym będziemy je gotować, ułożyć warstwę liści, najlepiej uszkodzonych, żeby gołąbki się nie przypaliły. Gołąbki należy w garnku ułożyć koliście, ściśle przylegając do siebie (mi wyszły dwie warstwy). Cytrynę pokroić na ćwiartki wcisnąć między gołąbki. Następnie postawić na gaz, zalać bulionem, tak aby wszystkie gołąbki całkowicie zostały nią przykryte. Przycisnąć gołąbki talerzem i pokrywką. Całość gotować na średnim ogniu przez ok. 50-60 min.
Zrobić sos z połączenia jogurtu, cytryny, natki  i czosnku. Można podać z samym jogurtem lub dla tradycjonalistów podać sos pomidorowy.

4 komentarze:

  1. bardzo podobają mi się te gołąbki.
    już nie jeden raz chciałam je zrobić, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. to już wiem co mam w planach;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger