Ravioli z gesią i niebieskim sosem grzybowym

Kolejne danie jako przykład co jeszcze można zrobić z rozebraną na elementy gęsią  poda cna świąteczną kolację. Mianowicie nafaszerować pierożki, może to być tortellini, ravioli ale nasze zwykle pierogi. Zdjęcie nie jest za cudowne, ravioli na zdjęciu już lekko przestygnięte, ale w smaku bardzo dobre. Musze tylko popracować nad cieńszym ciastem i tu się przyznaje bez bicia. 


Ravioli z gęsia i niebieskim sosem grzybowym

ciasto:
  • 300 g mąki
  • 3 jaja
  • 3 łyżki oliwy
  • gorąca woda

farsz:
  • 200 g mięsa z gęsi udek confit (przepis poniżej)
  • sól
  • pieprz
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 łyżki majeranku
  • natka pietruszki

sos:
  • 200 g grzybów leśnych świeżych lub mrożonych
  • 200 ml śmietany 30%
  • 50 g sera lazur niebieski
  • 50 g masła
  • sól
  • pieprz


Z mąki, jajek i oliwy zagnieść ciasto, dolewając wody, aż ciasto będzie elastyczne i niezbyt twarde. Owinąć w folię spożywczą i włożyć na godzinę do lodówki.

Gęsie udka natrzeć solą, pieprzem, majerankiem i posiekanym czosnkiem. Odstawić na noc do lodówki. Po tym czasie włożyć udka do rondla, zalać smalcem lub olejem i udusić powoli w tłuszczu, aż mięso będzie miękkie. Zdjąć z ognia i ostudzić. 
Udka z gęsi obrać z mięsa, zmielić w maszynce na drobnych oczkach, doprawić solą, pieprzem, dodać posiekaną pietruszkę. Wymieszać na jednolita masę.

Ciasto rozwałkować na bardzo cienkie paski. Na środku co 5 cm położyć porcje farszu, przykryć drugim paskiem. Zlepić boki, pociąć na kwadraty, a najlepiej użyć specjalnej wykrawaczki do ravioli. W dużym garnku zagotować wodę, lekko posolić. Do gotującej się wody wrzucać pierożki, delikatnie zamieszać drewnianą łyżką, żeby nie przykleiły się do dna. Od ponownego zagotowania wody pierożki powinny się gotować ok. 3-4 minut.

Grzyby pokroić na kawałki (jeśli mrożone to odlodzić, odsączyć z wody). Cebule drobno posiekać. Rozgrzać na patelni masło, podsmażyć grzyby na maśle z cebulką przez kilka minut, dodać rozdrobniony ser pleśniowy, śmietanę sól i pieprz do smaku. Zredukować do odpowiedniej gęstości. Ugotowane pierogi polać powstałym sosem.


6 komentarzy:

  1. Mam gęsinę, zakupiłam, od niedawna po prostu jest w niektórych marketach. Zawsze mam dylemat, co zrobić z okrawkami, jedynie tłuszcz wytapiany zagospodarowuję sukcesywnie zlewając do pojemników.
    Nie grzech dodać do farszu na pierogi, fajnie ,że to proponujesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak rzadko kiedy wykorzystujemy takie resztki, a to moze byc dobra alternatywa.

      Usuń
  2. iście królewskie danie:) jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo wykwintne danie, ,musi być przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby ciasto bylo cieńsze to byłoby jeszcze lepsze danie. pozdrawiam.

      Usuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger