Barszcz biały po tajsku

Święta tuż tuż, a ja nadal żyje tajską przygodą.. dlatego pewnie postanowiłam nasz tradycyjny biały barszcz okrasić niecodziennie bo smakiem i zapachem kuchni tajskiej. A co jak szaleć to szaleć... wyszło chyba nieźle bo mąż i córka zażyczyli sobie dokładkę zupy. Porcja dla 4 osób.



Barszcz biały po tajsku
  • szklanka zakwasu na barszcz biały
  • litr bulionu warzywnego 
  • 2 łodygi trawy cytrynowej
  • liść laurowy
  • 2 ząbki czosnku
  • listki kolendry
  • mała papryczka tajska chilli
  • szczypta imbiru
  • szczypta białego pieprzu
  • 3 łyżki śmietany
  • 4 jajka
  • kawałek boczku surowego

Zagotować bulion, dodać pokrojoną drobno trawę cytrynową, drobno posiekaną papryczkę i liść laurowy. Gotować 10 minut. Wlać zakwas, wymieszać. Dodać czosnek wyciśnięty przez praskę. Gotować razem ok 5 minut, doprawić białym pieprzem i imbirem. W międzyczasie ugotować na twardo jajka, a boczek pokroić w kosteczkę i wysmażyć na skwarki.  Zupę zdjąć z ognia, zabielić śmietaną. Na dno talerza da po krojone jajko, skwarki boczku, wlać zupę, posypać posiekaną kolendrą.


7 komentarzy:

  1. ciekawy, nie powiem.
    ale w kwestii świąt - raczej wybieram tradycjonalność.

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam, oj moje smaki zdecydowanie .. więc ja też poproszę o miseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fajna propozycja ;))) chętnie bym takiego spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak szaleć to szaleć! Ciekawe połączenie! Zapisane do zrobienia, ale po Świętach;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. woww:) mniam!
    ja trawę cytrynową zamroziłam ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dla mnie ten smak też był zaskoczeniem i to bardzo pozytywnym.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger