Podróże małe i duże- żeberka Juhasa

Inwałdzkie żeberka


Zaprezentuje Wam coś na widok czego nasi mężczyźni dostają istnego ślinotoku. Dziś wróciliśmy z weekendu w hotelu Kocierz, który góruje nad Andrychowem. W samym hotelu (poza śniadaniami, które były pycha) w karczmie góralskiej, która zastępuje typową hotelową restauracje jedzenie było średnie, co tłumaczymy sobie tym, że albo nasze podniebienia już się wyrobiły i ciężko nas zadowolić albo kucharz miał zły dzień.
Za to 4 km za Andrychowem w małej miejscowości Inwałd słynącej z ogromnego parku rozrywki dla dzieci znajduje sie hotel a w nim restauracja w stylu amerykańskim, której daniem sztandarowym jak się reklamują są "najdłuższe żeberka w Polsce". Czy najdłuższe to nie wiem, nigdzie indziej takich nie spotkałam, ale zapewniam, że porcja jest ogromna i są naprawdę pyszne. Podane z niewielką ilością smażonych ćwiartek ziemniaków, marynowanymi papryczkami peperoni, krążkami cebuli i dwoma sosami. Do tego miseczka na kości i talerz z mokrymi, ciepłymi ręcznikami bo zjeść się ich inaczej jak tylko "łapami" nie da i wiadomo że dziób i ręce będą sie od nich kleić.





Masochistom, którym żeberka nie wystarczą restauracja poleca też pyszne, chrupiące ogromne golonko, które można dostać jako osobne danie z musztarda, ziemniakami, albo w zestawie na 2 osoby z dodatkami w postaci smażonej kapusty, czerwonej kapusty, ćwiartek ziemniaków, chrzanu, musztardy, 2 sosów, 2 mniejszych żeberek i 2 piersi z grilla. Idealna ogromna porcja na 2 osoby.
Tak więc jeśli jesteście fanami żeberek lub golonek to polecam sie tam wybrać, gdy będziecie fundować waszym pociechom inwałdzkie atrakcje.


A poniżej moja wersja żeberek, trochę inna, bo korzeniami sięgająca regionu Podbeskidzia. Żeberka te podaje się na sposób góralski z dodatkiem regionalnego trunku, czyli Miodunki/Mioduli.


Żeberka Juhasa
  • 1kg żeberek
  • 1/2 kg ziemniaków
  • 1/2 kg kapusty kiszonej
  • cebula
  • 1/2 kostki smalcu
  • przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka i ostra
  • 3 ząbki czosnku
  • kilka gałązek rozmarynu
  • liść laurowy
  • 3 ziela angielskie 
  • 50 ml Miodunki  

Miodula, mioduka - wódka na bazie miodu wytwarzana na Śląsku Cieszyńskim i Żywiecczyźnie. Ewentualnie można zastąpić miodem pitnym i wódką.

Zrobić marynatę z oliwy, przeciśniętego czosnku, przypraw i rozmarynu. Zamarynować żeberka i odstawić na minimum  godzinę w chłodne miejsce.
Rozgrzać smalec i smażyć na małym ogniu żeberka przez około 50 minut podlewając wodą lub bulionem. Na koniec smażenia dodać 50ml "Miodunki".
Cebulę posiekać w kostkę, podsmażyć na łyżce smalcu. Kapustę kiszoną odcedzić, gotować około 30 minut, dodając szczyptę przypraw (sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie, papryka czerwona) i podsmażoną cebulę. Całość dusić do odparowania wody.
Ziemniaki pokroić na połówki, dodać do wrzącej osolonej wody i ugotować, ale tak żeby się nam nie rozpadły. Następnie podsmażyć na łyżce smalcu.
Do kiszonej kapusty dodać nasze upieczone żeberka oraz ziemniaki, wymieszać wszystko razem (ewentualnie można podać osobno).


5 komentarzy:

  1. Ale smakowite jedzonko!
    Miłego tygodnia:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie wspaniały wpis!;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. nominuję Twój blog w akcji "One Lovely Blog Award" - http://smacznapyza.blogspot.com/2011/07/ancuszek-wyroznien-i-nominacji.html - pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Nominuję Twój bloog w akcjii ,, One Lovely Blog Award " http://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2011/07/ancuszek-wyroznien-i-nominacji.html .Pozdrawiam ( zerknij co trzeba zrobić dalej )

    OdpowiedzUsuń
  5. Że tak się wyrażę:KONKRETNA WYŻERKA:))))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger