Ryba na żółto
Przepis na rybę smażoną zaczerpnęłam z książki Kuchnie Świata z rozdziału o kuchni wietnamskiej... i niestety odrobinę go zmodyfikowałam, jakoś ryba w samym mleczku kokosowym nie bardzo mi podeszła, tak samo jak brak soli w potrawie co wydało mi sie dość mdłe dlatego dodałam od siebie ciut wiecej składników które zresztą zaznaczyłam gwiazdką. I tak szczerze dla mnie nadal było średnio, natomiast córce i mężowi smakowało do tego stopnia ze talerze po nich były tak czyste jakby nikt na nich nie jadł.
Ryba na żółto
- 4 filety z limandy
- 2 ząbki czosnku
- łyżeczka kurkumy
- 1/2 łyżeczki imbiru
- papryczka chilli
- 2 łyżki oleju arachidowego
- sól*
- pieprz*
- natka pietruszki*
- łyżka kopiasta mleczka kokosowego
- łyżka jogurtu*
- łyżeczka soku z cytryny*
Łyżkę oleju wymieszać z kurkumą, imbirem, przeciśniętym czosnkiem, odrobiną soli i pieprzu oraz drobno posiekaną papryczką. Masą posmarować ryby i odstawić na godzinę. Na patelni rozgrzać drugą łyżkę oleju i włożyć ryby, obsmażyć, podlać mleczkiem kokosowym, jogurtem (ewentualnie można tez dać łyżkę śmietany) wymieszać ostrożnie sos, doprawić do smaku sokiem z cytryny, posypać wszystko posiekaną natką pietruszki. Osobno ugotowałam fasolkę szparagowa z którą podałam rybę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz