Kotlety schabowe bezglutenowe przy hashimoto

Tym wpisem rozpoczynam nowy dział na blogu i nową jego odsłonę. Będzie to kuchnia bez laktozy, bez glutenu dla wszystkich, którzy jak moja córka chorują na przewlekłe limfocytowe zapalenie gruczołu tarczowego zwanego chorobą Hashimoto, które jest najczęstszą przyczyna niedoczynności gruczołu tarczowego. A także przy okazji na zespół policystycznych jajników. Są to osoby zagrożone m.in. zarówno cukrzycą, wysokim cholesterolem, nadwagą i niepłodnością. 




Nietolerancja laktozy może być powodem nieskutecznego leczenia niedoczynności tarczycy. Dzieję się tak, ponieważ w niektórych preparatach hormonalnych do masy tabletkowej dodawana jest właśnie laktoza jako substancja wypełniająca. Osoby z autoimmunologicznym schorzeniem tarczycy mają większą skłonność do innych chorób z autoagresji w tym celiakii. Jak wykazały badania obecność glutenu w diecie może nasilić autoimmunologiczną chorobę tarczycy.

Córka obecnie znajduje się pod opieką nie tylko endokrynologa, ginekologa ale także dietetyka klinicznego, który w oparciu o jej wyniki badan i przebieg w ciągu tego roku choroby wyznaczył ściśle określoną dietę, co może, w jakich ilościach, o jakich porach. Trudna to jest dieta, bo nie tylko że pozbawiona glutenu i laktozy, ale także wszystkiego z kurczaka, bo zawierają hormony, gotowych wędlin, wieprzowiny typu karczek, żeberka, żółtych serów, owoców morza (tu ubolewa, bo je uwielbia), makaronów, owoców suszonych. Wiem jest trudno i będzie przez najbliższy czas. Dla mnie, która do tej pory bez problemu gotowała normalnie, bez ograniczeń, co do produktów określenie nowych zasad, wykluczenie tylu produktów i zastąpienie ich dla mnie całkiem nowymi to trudny krok. Zmiana dotychczasowych nawyków, przyzwyczajeń to nie lada wyzwanie. Uczę się kuchni na nowo nie tylko wertując książki i internet z przepisami, ale i sklepowe półki, bo nigdy np. nie używałam quinoa czy mąki z cieciorki. To wszystko dla mnie stanowi dużą zagadkę. Ale myślę, że tak jak ja wielu z was ma ten sam problem w rodzinie, wielu z was osobiście pewnie dotknęła ta choroba i jakoś sobie radzicie. Dlatego mam nadzieję, że będziemy się wspólnie uczyć, testować i pomagać, by ta kuchnia nadal była smaczna, pełnowartościowa i zdrowa. Dlatego wybaczcie, jeśli gdzieś popełnię błędy, jeśli dodam do dania coś, co wam się wyda złamaniem jej zasad. Mam nadzieję, że z czasem opanuję ją perfekcyjnie.

Oczywiście dania normalne też się będą pojawiały, bo męża nie będą za bardzo katować tą kuchnią i od czasu do czasu jakieś żeberko, ziemniaki czy czekoladowe ciacho mu przygotuję. Poza tym zapasy przepisów z zeszłego roku jeszcze są, wiec będzie jakieś urozmaicenie.  A i raz w miesiącu córa może mieć „dzień dziecka”, więc też będę wtedy starała się jej przygotować coś mniej rygorystycznego (w ramach oczywiście zdrowego rozsądku).
Jeśli macie jakieś pytania, propozycje, przepisy dań to proszę dzielcie się ze mną nimi, niech to będzie nasza wspólna droga. A na początek zapraszam na moją wersje kotleta schabowego bezglutenowego. 


Kotlety schabowe bezglutenowe 
  • 1 kg dobrej jakości chudej wieprzowiny schabu (na 4-6 kotletów)
  • ok 1 l mleka (przy hashimoto bez laktozy)
  • 2 cebule
  • ok ½ szklanki zmielonego odtłuszczonego złocistego lnu (bezglutenowego)
  • 1 łyżka mąki ryżowej
  • sól wg smaku
  • pieprz świeżo mielony
  • olej rzepakowy


Mięso pokroić na grube kotlety. Każdy z nich dokładnie na dość duże i cienkie kotlety. Można je przykryć do tłuczenia kawałkiem folii, wtedy unikniemy ewentualnego uszkodzenia mięsa. Cebule pokroić w piórka. Kotlety ułożyć w misce, przekładając je cebulą, doprawiając solą i pieprzem. Całość zalać mlekiem. Odstawić na min. 2-3 godziny. Następnie dokładnie odsączyć, można wytrzeć papierowym ręcznikiem. Zapobiegnie to odklejaniu się panierki.
Przygotować talerz, do którego wsypać mąkę i zmielony len. Wymieszać. Kotlety panierować w naszej panierce pamiętając żeby panierować tuż przed smażeniem. Nigdy też nie dociskamy mięsa do panierki. Ono samo wie, ile panierki może przyjąć, a ich nadmiar delikatnie strzepujemy tuż po obtoczeniu kotleta.
Na patelni rozgrzać olej. Kotlety początkowo smażymy na dużym ogniu. Gdy panierka się przyrumieni z obu stron należy zmniejszyć gaz i smażyć jeszcze chwilę obracając go w tym czasie kilka razy. Gotowe.


15 komentarzy:

  1. życzę powodzenia i czekam na dalsze takie przepisy bo ja tez ich potrzebuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje, mam nadzieje ze będę mogła cie dalej inspirować.

      Usuń
  2. Moja córka też niedawno dostała taką samą diagnozę. Jesteś bardzo kreatywna i jestem przekonana, że za kilka tygodni blog będzie pełen super przepisów. Serdecznie pozdrawiam, Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to doskonale mnie rozumiesz.. i mam nadzieje że będziemy mogły się wymieniać doświadczeniami.

      Usuń
  3. Hmmmm,ja tez choruje na Hashimoto a do tego Addisona od ponad 6 lat i pare innych ale nie mialam pojecia, ze nie toleruje laktozy czy glutenu �� biore 100mcg tyroksyny i wyniki idealne. Nie wiedzialam, ze na hashi jest specjalna dieta. A do tego jestem obecnie w 20 tyg ciazy i juz nie mozemy sie doczekac. Mam wysoki cukier ale dieta udalo mi sie go unormowac. Musze zapytac lekarza o gluten i laktoze. Nie chce popelniac bledow zywieniowych szczegolnie teraz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam, no właśnie niewielu lekarzy to mówi i to łączy,a le nawet w necie na stronach poświęconych hashimoto jest już coraz więcej na ten temat informacji. moja siora ma również hashimoto i leży się od 10 lat i nikt jej do tej pory tego nie powiedział, dopiero ta endokrynolog do której od jakiegoś czasu chodzi. i tez musi to z diety wyeliminować to jak tylko przestanie karmić. córka dodatkowo ma pco wiec bierze hormony, przy obu chorobach się tyje i niebezpiecznie podnoszą sie poziomy cukru i cholesterolu stad współdziałanie tych lekarzy poskutkowało natychmiastowa dietą. brak tej diety może skutkować przy pco bezpłodnością. tak wiec warto na ten temat poczytać i zapytać się lekarza.

      Usuń
  4. Nie zawsze nalezy wykluczac gluten bez powodu czyli alergii i celiaki.Jest tez potrzebny, ale dla urozmaicenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coż ja nie będę dyskutować z 3 lekarzami w tym dietetykiem klinicznym skoro wykluczyli całkowicie gluten to trudno. nie powiem żeby było nam łatwo ale widać jakieś przesłanki do tego są a zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hashimoto to już jest powód do wykluczenia glutenu. Pszenica 50 lat temu, w czasach naszych dziadków miała 14 chromosomów dziś po licznych mutacjach GMO ma ich aż 42! Są to rośliny transgeniczne, które mają odporność na owady, grzyby i środki ochrony roślin takie jak randap.
    (każda normalna roślina w kontakcie z randapem umiera, pszenica tego nie robi) Wszystkie odmiany przemysłowej pszenicy są zmutowane i niszczą nasze jelita jak nigdy dotąd.
    Co powodują przeciwciała wytworzone pod wpływem glutenu w naszym ciele? Przeciwciała oprócz neutralizowania wroga ( bakterie, wirusy, toksyny, komórki nowotworowe ), w tym przypadku zmutowanego glutenu a dokładnie gliadyny, która rozszczelnia jelita i bezpośrednio dostaje się do naszego krwiobiegu. Gliadyna oraz tkanka tarczycy mają podobną budowę molekularną, co oznacza, że kiedy gliadyna dostaje się do krwioobiegu i zostaje rozpoznana przez układ odpornościowy jako obce białko, organizm zaczyna ją atakować, a przy okazji komórki tarczycy. Jest to równia pochyła do chorób Gravesa-Basedowa i Hashimoto!- tekst cytowany z artykułu :http://motywatordietetyczny.pl/2015/12/ukrywana-prawda-na-temat-glutenu-wzrost-chorob-trzewnych-o-400/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje za ten merytoryczny wpis. myślę ze wielu osobom pomoże zrozumieć problem glutenu przy Hashimoto.

      Usuń
  7. Witam, w kwietniu stwierdzono u mnie niedoczynność tarczycy i hashimoto. Od tamtej pory biorę l-tyroksyn i wyniki są w normie. O żadnej diecie nikt mi nie mówił. Czy jeśli wyniki są w pozadku to powinnam także stosować diete? Pozdrawiam i dziękuję za odp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, nie jestem lekarzem i trudno mi coś tutaj radzić. moja siostra leczy się od 10 lat i dopiero ostatni lekarz jej powiedział że powinna gluten wykluczyć, a ja córkę od roku i tka wskazówkę teraz dostała, a dietetyk kliniczny to potwierdził, szczególnie na podstawie niezadowalających badać szpitalnych. myślę że warto się oto zapytać lekarza przy następnej wizycie a i poczytać sobie na ten temat wcześniej bo już jest wiele opinii, blogów, stron, czy medycznych artykułów które mówią o problemie glutenu i w ogóle specyficznej diecie przy hashimoto. pozdrawiam

      Usuń
  8. Ja tez mam Hashimoto, najpierw zdiagnozowane jako poporodowe zapalenie tarczycy, ktore moglo sie wycofac do pol roku, ale niestety rozgoscilo sie na stałe :( lekarz nie powiedzial ani slowa o diecie, sama stsram sie czytac, planuje wybrsc sie do dietetyka. Ale mam pytanie, doczytalam poki co, ze niewskazay jest gluten pszenny, eiec wybieram chleby 100% zytnie, sama tez pieke na takich mąkach. Ale mam wrazenie, bpo przejrzeniu trgo bloga, ze kazda mąka w tym przypadku szkodzi? Jak wskaal Wasz dietetyk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u dietetyczki córki podejście do mąk jest dość rygorystyczne na tym etapie. dopuszczalna jest jaglana, ryżowa, migdałowa, gryczana, ciecierzycowa. ale ogólnie produkty mączne w dość ograniczonej ilości. jak będzie za jakiś czas zobaczymy.

      Usuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger