Zupa pieczarkowa tajska

Szukałam pomysłu na nietypową zupę pieczarkową. Chciałam ją zmienić, zobaczyć jak w innych kuchniach się ją jada. I tak trafiłam na ten przepis. Wykorzystałam go jako bazę modyfikując pod siebie. Zupa wyszła mocno aromatyczna i inna zupełnie od tej pieczarkowej którą znamy na co dzień. A prawda że wygląda zwyczajnie?



Zupa pieczarkowa tajska  
  • 500 ml bulionu warzywnego
  • 175 ml mleka kokosowego 
  • łyżka świeżego startego imbiru
  • ząbek czosnku
  • trochę bazylii tajskiej, kolendry, natki pietruszki
  • 1 łodyga trawy cytrynowej
  • łyżka sosu sojowego
  • łyżka oleju sezamowego
  • 1/2 - 1 łyżka zielonej pasty curry
  • 2 szalotki
  • 10 pieczarek średniej wielkości
  • oliwa
  • makaron kokardki

Bulion podgrzać, dodać do niego trawę cytrynową, starty imbir, posiekany ząbek czosnku, kolendrę, listki bazylii tajskiej. Gotować na małym ogniu razem ok 10 minut. Przecedzić.
Pieczarki  pokroić w plasterki a szalotki w drobną kostkę. Na patelnię wlać trochę oliwy, pogrzać, dodać grzyby i szalotki i na średnim ogniu podsmażyć przez 5 minut. Przełożyć do garnka z zupą, doprawić sosem sojowym, olejem sezamowym, pastą curry, wlać mleko kokosowe i wszystko razem wymieszać. Można dolać wody. Gotować razem na małym ogniu ok 10 minut  aż smaki się  wymieszają. Na talerzu posypać kolendrą lub natką.
Ja dodałam do zupy tez makaron ale nie jest to konieczne. 





4 komentarze:

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger