Dla mnie jest to idealna przekąska, gdy nadchodzą
cieple dni, aczkolwiek w tym roku pogoda jest kapryśna i tych dni jest raczej mało.
Ale mimo to musiałam zrobić, bo ta przekąska kusi mnie zawsze i kusiła od dawna.
Jest prosta, nieskomplikowana, wystarczy dobra feta - niestety nie ta polska,
bo się rozwarstwia a chodzi oto żeby łatwo ja pokroić w kostkę – do tego zioła,
przyprawy, suszone pomidory i dobry olej lub oliwa z oliwek. I 24 h niecierpliwości,
żeby moc się nią rozkoszować. Pewnie gdyby nie rodzina zjadłabym cały słoiczek
na raz. Dlatego polecam na każdą okazje, na piknik, grilla, spotkanie ze znajomymi
a także samotne popołudnie. To jest lepsze niż lody.