Łosoś wędzony w woku

Obiad nietypowy, bo wędzenie łososia w woku na herbacie nie należy do rzeczy popularnych. Jako że schab wędzony robiłam już kilka razy to tym razem postanowiłam uwędzić tak samo rybę, a najlepszym do tego gatunkiem jest łosoś. Ryba ma być gruba, nie mogą to być zbyt cienkie kawałki bo się wysuszy. Robi się ją szybko, wystarczy 10 minut i jest gotowa. Ważne by pozostała w środku wilgotna. Marynata jaką zrobicie to może być wasz kreatywny pomysł, tak by powstał taki łosoś jaki lubicie najbardziej.  Smacznego.




Łosoś wędzony w woku 
  • łosoś 4 grube kawałki 
marynata:
  • 3 ząbki czosnku przeciśnięte
  • kawałek świeżego imbiru starty
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżki sosu terijaki
  • łyżka brązowego cukru
  • 1/2 łyżeczki przyprawy 5 smaków
  • pomarańcza (sok z 1/2)
  • łyżka oleju sezamowego
  • łyżka oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
  • łyżka mirin
dodatki:
  • 4 bok choy (jeśli nie mamy możemy użyć 2 mini sałaty rzymskie) 
  • 12 szt pieczarek
  • 100 g makaronu sojowego
  • 2 cebule dymki
  • 1-2 łyżeczki sosu sojowego
  • 1-2 łyżeczki oleju sezamowego 
  • 2 łyżki mirin
  • limonka
  • olej z orzeszków do smażenia w woku (lub rzepakowy)
do wędzenia:
  • 3 torebki herbaty (2 czarne oraz 1 zielona cytrusowa) 
  • łyżeczka cukru
  • 1/4 szklanki ryżu białego
  • gwiazdka anyżu
  • 3 ziela angielskiego
  • 2 papryczki tajskie chilli
  • skórka z cytryny


Łososia umyć, osuszyć, jeśli płaty są w całości to pokroić na 4 kawałki. 
Zrobić marynatę. Wymieszać wszystkie składniki marynaty. Odłożyć 1-2 łyżki. Umieścić łososia w woreczku strunowym i dodać marynatę. Wymieszać. Odstawić do lodówki i marynować  min. 30 minut, a najlepiej noc.
Przygotować wok z pokrywką. Dno i boki wykłady dokładnie 4 warstwami folii aluminiowej. Brzegi pokrywki również dokładnie owijamy folią, jeśli pokrywka ma dziurkę do ulatniania się powietrza to ją zakrywamy folią. Na dno woka wsypujemy herbatę, ryż, cukier, papryczki, anyż. Nad mieszankę kładziemy naczynie do wędzenia: bambusowy koszyczek, metalową specjalną tackę albo tworzymy coś na szybko w stylu pomysłowego Dobromira, czyli tratwę z patyków do szaszłyków, które układamy tak by móc położyć na nie mięso i żeby ryba nie dotykała dna. Tak przygotowany wok rozgrzewamy, na bardzo dużym ogniu przez 2 minuty. Rybę wyjąć z marynaty i osączyć. Następnie położyć kawałki ryby skórą na tratwę i przykryć woka pokrywką. sprawdzając szczelność, bo dym nie powinien wydobywać się na zewnątrz. Podgrzać woka na dużym ogniu przez ok 3 minuty, potem zmniejszyć ogień do minimum i wędzimy rybę 7-8 minut. W trakcie odwrócić na drugi bok i dopiec. Wyłączyć gaz i zostawić rybę w woku na 2 minuty.  


W międzyczasie przygotować makaron. Makaron zalać wrzątkiem i zostawić na 3 minuty. Po tym czasie odsączyć z wody. 
Bok choy albo sałatę rzymską pokroić na ćwiartki, pieczarki pokroić w plasterki, dymkę posiekać drobno.  
W woku rozgrzać niewielką ilość oleju z orzeszków ziemnych (albo rzepakowego oleju), dodać bok choy, pieczarki, cebulkę, doprawić olejem sezamowym, sokiem z limonki, wlać mirin, sos sojowy, dodać pozostałość marynaty z łososia, którą odłożyliśmy. Szybko podsmażyć tak żeby warzywa nadal były chrupkie, około 4 minut. Dodać porcje makaronu sojowego i wymieszać. 
Na talerzu ułożyć porcję makaronu w warzywami na to kawałek uwędzonego łososia. Można udekorować dymką albo skórką z pomarańczy. 





6 komentarzy:

  1. ciekawe danie, lubię ryby:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poszperalam troche w blogach i... nie ma co, najlepszy i co najwazniejsze najbardziej klarowny opis przygotowania i wedzenia ryby. Na pewno skorzystam z przepisu, juz mi slinka leci, mniammm :))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger