Konkurs - książka Pascal i Okrasa

Kto ich nie zna? Kto nie widział chociaż jednej ich reklamy? Chyba nie ma takiej osoby. W końcu to ostatnio najpopularniejsi kucharze w TV reklamujący kuchnię Lidla i bohaterowie książki, którą można było zdobyć robiąc zakupy w przedświątecznej gorączce ... Milion książek z ich przepisami rozeszło się jak świeże bułeczki, ale komu się nie udało to jest jeszcze szansa u mnie na zdobycie jednego z 2 egzemplarzy. Zapraszam na konkurs.



Do zdobycie są dwie książki - jedna dla fana Pascala i jedna dla fana Okrasy. 

Waszym zadaniem konkursowym:
- zdecydowanie czy lubicie Pascala czy Okrasę, wybór jednego z nich i wpisanie tutaj jednego kreatywnego komentarza dlaczego lubicie Okrasę albo dlaczego Pascala? Jeśli ugotowaliście coś z ich przepisów można także się tym pochwalić. Wybiorę 2 autorów najlepszych komentarzy - jednego fana Okrasy i jednego Pascala i do nich trafią nagrody. Ważne - komentarz ma być jeden i dotyczyć tylko jednego wybranego kucharza. 
Nie zapomnijcie podać do siebie kontaktu (maila lub nr telefonu, czy nr gg).

- i będzie mi miło, jeśli przy okazji polubicie na Facebooku moją stronę, czyli Mój kulinarny pamiętnik;

Konkurs trwa od 27.12.2013 do 02.01.2014 do godz. 23.59.

Informacja o wynikach konkursu zostanie opublikowana na stronie bloga i FB w dniu 03.01.2014. Nagrody zostaną wysłane zaraz po akcji. Zapraszam bo warto.




28 komentarzy:

  1. Pascal! Bo musiałam się aż pofatygować do portfela, żeby wyjąć monetę i nią rzucić.
    Złotówka zadecydowała, Pascal orłem w kuchni! ;)

    aleks.bell@wp.pl pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam !!! Wybieram OKRASE , gdyz jego nazwisko kojarzy mi sie z ......okraszaniem ziemniakow np. Cebulka badz skwarkami .a to dlatego , ze nie lubie ziemniakow "suchych" . OKRASA TO SMAKOWITE NAZWISKO I ZDECYDOWANIE WYBIERAM JEGO KSIAZKE :-) ......pozdrawiam W.PIASECKI ( blog Pani lubie juz od dawna :-)). 514 687 013

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybieram K.Okrasę gdyż w programie "Okrasa łamie przepisy" jeździ żółtą syrenką z rejestracją PCT, a to jest rejestracja powiatu, w którym ja mieszkam - powiat czarnkowsko-trzcianecki :) A tak na serio miałam okazję poznać K. Okrasę osobiście, dwukrotnie spotkałam się z nim na warsztatach kulinarnych i zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest otwarty, można z nim porozmawiać o wszystkim, nie tylko o gotowaniu, nie jest zarozumiały i nie gwiazdorzy, ma dużą kulinarną wiedzę i potrafi ją przekazać w przystępny sposób. Oglądam z zainteresowaniem wszystkie jego telewizyjne programy, jest bardzo medialny i to wykorzystuje, w końcu to jego 5 minut! Przygotowałam jedno danie- schab z suszonymi pomidorami i serem mozzarella inspirując się jego przepisem http://straga.pl/drugie-danie/schab-z-suszonymi-pomidorami-i-serem-mozzarella/ p.jola1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie nabyłam ksiązki w gorączce zakupów, nie biorę udziału w sklepowych akcjach, bo napatrzyłam się na to co działo się ostatnio. Nosiłam się z zamiarem zakupu tej pozycji na Allegro ale ceny są zawrotne. Bardzo sie cieszę, że u Ciebie można spróbować swoich sił. Bardzo lubię obu panów za wspaniałe pomysły, poczucie humoru, niebywałą elegancję. Trudny wybór jeśli chodzi o jednego z nich. Jednak, że na stole świątecznym królowała u mnie kaczka w tym roku inspirowana przepisem Pascala, więc wybieram właśnie jego. Kaczka pieczona w sosie karmelowo-pomarańczowym to był strzał w dziesiątkę,więc Pascal górą.
    Pozdrawiam
    aga23034@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Och Karol, można by rzec.
    Doskonale "łamie przepisy" i zamyka je w :smakach czasu".
    Dania przez niego przyżądzone są prost czase tylko pracochłonne.
    Na wizji nie udaje kogoś kim nie jest by zdobyć publikę na siłę.
    Potrawy prezentuje w taki sposób, że człowiek odczuwa wielki przyciąganie do kuchni.
    Największą furorę wśród moich znajomych zrobiły z pozoru zwyczajne placki z kaszy gryczanej, które na prośbę zamieściłam na blogu: http://kuzniaprzepisow.blogspot.com/2012/11/och-karol-czyli-placki-gryczane-z-sosem.html

    ewkam04@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za literówki. Zapomniałabym o wyśmienitej pieczeni Karola nadzianej goździkami, przygotowanej na święta. Wykonanie bardzo proste. Po zamarynowaniu mięsa (ok. 2 godzin w lodówce), robimy w nim małe nacięcia nożem i w te miejsca wkładamy po goździku. Pieczemy :-)

      Usuń
  6. Moim faworytem zdecydowanie jest Okrasa - uwielbiam Go za łatwe w wykonaniu potrawy, a jednocześnie przełamujące pewne konwenanse smakowe na przykład robiąc serniczki z kaszy gryczanej z imbirem - są pyszne, wypróbowałam przepis i jestem nim zachwycona. Okrasa wspaniale łączy smaki, które pozornie zupełnie do siebie nie pasują, jak w polędwiczkach wieprzowych z sosem czekoladowo - kawowym, danie jest obłędne, robiłam je już kilka razy i ciągle nie mam dość :) Poza tym, uwielbiam Jego przepisy na słodkie wypieki, szkoda, że jest ich tak mało, bo te które znam są fenomenalne! Okrasa rządzi :D

    konsek_ewa@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim faworytem jest Pascal, kiedyś w szkole na lekcjach technologi gastronomicznej udawałem go i szło mi, wydaje się, całkiem nieźle. Uwielbiam go głównie za sposób bycia, wydaje się być miłym człowiekiem. Mało kto pamięta, że w pierwszych odcinkach wyglądał, jak francuski odpowiednik Jamiego Olivera :D Mimo, że jest Francuzem, to gotuje bardzo po polsku. Uwielbiam go i jego teksty. Zwłaszcza: "Szibko śpsiotamy i zrobimy fajny deser" :D Albo "Jedną porcję zrobię teraz dla Ciebie, a resztę, jak pszijdą goście" :D Pozdrawiam ;)
    kacpertyczynski@gmai.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim faworytem i ulubieńcem jest Pascal .
    Uwielbiam jego akcent i te śmieszne ruchy , które wykonuje w kuchni ! Geniusz jednym słowem.
    Wspaniale łączy smaki i aromaty - nie boi się eksperymentów :)

    nataliekudli@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako że Lidl mi całkiem nie po drodze, nie bywam w nim i gorączka pascalowo okrasowa mnie ominęła. Ale lubię ich i to bardzo, a którego to ciut bardziej? chyba Pascala! za tę jego pocieszną minkę i za rozbrajające beztroskie kaleczenie języka polskiego, szczególnie w pierwszych programach :) kiedyś zaintrygowała mnie tarta z ciasta francuskiego z kurczakiem, pieczarkami i ziołami. Od razu ja przygotowałam i na stałe weszła do naszego jadłospisu :) pozdrawiam cieplutko poświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście maila zapomniałam! kuchennawiewiora@onet.eu

      Usuń
  10. Mam wielki dylemat którego wybrać,bo i ten super gotuje i ten drugi też.Pascal robi bardziej wyrafinowane dania i dlatego ja wybrałabym Okrasę.Jego potrawy najbardziej trafiają w mój gust,bo sama gotuję z tego co mam pod ręką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. meil w razie wygranej kakijak@interia.pl ksiażki nie zdobylam ale może wygram:)

      Usuń
  11. Mój faworyt to bez wątpienia Pascal! Uwielbiam jego styl bycia - wydaje się mieć wspaniałe podejście do ludzi. Jest zabawny, uprzejmy i bardzo pozytywny. Oglądanie jego kulinarnych wyczynów na ekranie to prawdziwa przyjemność i choć nie oglądam często telewizji, czas spędzony na oglądaniu "Pascal: Po prostu gotuj!" nigdy nie jest czasem straconym. Poza tym, uwielbiam jego przepisy i z pełną satysfakcją muszę powiedzieć, że jak na razie nie zaliczyłam żadnej kulinarnej katastrofy z przepisem jego autorstwa, co (niestety) jest rzadkością, jeżeli chodzi o przepisy szczególnie tych znanych kucharzy. Musaka z jego przepisu podbiła moje podniebienie, brownie zadowoliło typwo kobiecą potrzebę zjedzenia czekoladowego deseru, deser z kiwi i mascarpone ekspresowo zadowolił gości, natomiast pstrąg w porach i śmietanie pozwolił mi poczuć się w kuchni jak prawdziwa pani Masterchef. ;) Bez kompleksów!
    whiness14@gmail.com

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Okrasa. Z bardzo prostej przyczyny - przeczytałam w pociągu, który wiózł mnie do rodzinnego domu na święta wywiad z tym kucharzem w zupełnie niepoważnej gazecie, 'Logo'. Mogę spokojnie powiedzieć, że był to jedyny wartościowy tekst, a jednocześnie bardzo ciekawy. Cenię Okrasę za trzy rzeczy.

    Po pierwsze, jego uwielbienie dla kuchni polskiej. Nie zachwyca się wynalazkami z innych krajów, wykorzystuje nasze lokalne produkty. Super!
    Po drugie, propaguje gotowanie z produktów sezonowych, co jest mi bardzo bliskie.
    Po trzecie, jego ścieżka kariery, upór i perfekcjonizm są czymś, co bardzo podziwiam i co motywuje do jeszcze cięższej pracy. Kiedy widzę jego nazwisko na szyldzie resuatrcji, mimowolnie się uśmiecham:)

    gorzka[małpka]gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pascal to kucharz wyborowy, pomógł mi ugotować przepis gwiazdkowy,
    podał pomysł na karpia, którego czosnkową nutką okrapia,
    rodzinka się nim zajadała, bym ja w zachwyt wpadała.
    Dziękuję mu za to okropnie i niech mnie ta pieczona gęś kopnie!
    Oglądam jego programy z zaciekawieniem i zawsze gotowania pragnieniem,
    Brodnicki świetnie Polskie słowa wypowiada, jego skóra jest piękna i śniada,
    przepisy wspaniałe i pyszne, a programy rewelacyjne i zawsze bardzo śmieszne.
    Mogę o nim pisać godzinami i dzielić się tymi przeżyciami z jego fanami,
    bo nie znam osoby gotującej tak zdrowo i przy tym zawsze tak smacznie i sezonowo.
    Desery Pascala zawsze w moim sercu goszczą i humorkami mymi zawsze się zatroszczą.
    Gotowanie z Pascalem zawsze polecać będę, chodź by mi całą kaczkę wsadzili w gębę,
    chodź by wywieźli na Alaskę i założyli na oczy czerwoną opaskę.
    Będę o nim opowiadała i będę zawsze w swoim sercu jego przepisy miała!

    kulinarnyzenit@wp.pl

    Pozdrawiam serdecznie,
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  15. Okrasa - bo gdy oglądam jego wyczyny w telewizyjnych programach zaraz przypomina mi się moje dzieciństwo kiedy to obserwowałam dzieła kulinarne mojego taty, który był genialnym kucharzem i tak jak Okrasa nie bał się łączyć smaków, które na pierwszy rzut oka nie koniecznie będą do siebie pasować, a w efekcie końcowym wychodziło danie które na długie lata zapadało w moją pamięć. Takie też są pomysły - dania Okrasy!
    bn203@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Wybieram OKRASĘ, bo czymże byłyby potrawy bez użycia odpowiedniej okrasy ;)
    OKRASA to nie tylko rewelacyjny kucharz którego bardzo lubię a wręcz i podziwiam,
    OKRASA to również dodatek do potraw w postaci skwarek z tłuszczu czy też płynnego tłuszczu.
    To OKRASA nadaje potrawom wyśmienitego zwieńczenia smaków - w postaci płynnej jak i tej 100% człowieczej :P
    Czymże byłyby dla przykładu ruskie pierogi bez OKRASY a OKRASA bez ruskich pierogów!
    OKRASA na polskich stołach przodowała i przoduje a ja to podtrzymuję :D

    Pozdrawiam
    modliszka201@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Pascal
    Pierwszy kulinarny program który oglądałam był właśnie z nim. To Pascal wdrażał mnie w magiczny świat kulinarnych doznań.
    On i jego pies kompan wyczarowywali setki potraw. Słodkich, słonych, obiadów i deserów. Dania polskie, francuskie, włoskie czy meksykańskie. Inspirował mnie do gotowania, łączenia różnych smaków i próbowania coraz to nowych potraw.
    A sam Pascal jest moim idolem. Przystojny francuz z seksownym akcentem i wielkim talentem kulinarnym.
    ssiaskaa@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Pascal i wspomnienie jego pierwszych odcinków "Po prostu gotuj" były dla mnie otworem do wielkiego świata kulinarnego,gdzie Polska dopiero zmierzała. To od Niego dowiedziałam się o wielu technikach kulinarnych powszechnie stosowanych wśród kucharzy, to u Niego poznałam ingrediencje, których wcześniej nie znałam, to w Jego programie odkrywałam cudowne gadżety kuchenne,o których później marzyłam. A pierwszy przepis, z którego skorzystałam "Wiejski kurczak z sokiem winogronowym" do tej pory jest częstym gościem na moim stole i często zaskakuje smakiem moich znajomych. Proste danie, a zarówno bardzo wyrafinowane,po prostu genialne :) I na koniec jeszcze tylko dodam, że bardzo ujmującym dla mnie elementem jego programu był piesek :)
    smaczniutkie.pl@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdecydowanie wybieram Pascala :) jego programy kulinarne zawsze były pełne humoru i smaku. Nie było odcinka w trakcie którego człowiek by się nie pośmiał z jego ruchów czy przekręcania polszczyzny :) Najbardziej wspominam programy z początku jego kariery telewizyjnej, ponieważ był to również czas w którym sama zaczynałam zaglądać do kuchni i właśnie jego programy dostarczały mi wszelkich inspiracji i ciekawych rozwiązań kulinarnych :) Od czasu współpracy z Okrasą i Lidlem często zdarza mi się zaglądać do jego przepisów i się nimi inspirować, lecz rzadko wykonuję je od A do Z (dlatego nie mam się czym pochwalić) :D
    poczuj.smaki@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Obu kucharzy uwielbiam oglądać w tv, i podziwiam za kunszt kulinarny... Jednak jeśli trzeba wybrać, wybieram zdecydowanie Okrasę! Zamieszkałam niedawno na wsi, jak dla mnie - mieszczucha wychowanego w blokowiskach, w huczącym mieście, - malusieńkiej, liczącej ok. 300 osób. Gotować bardzo lubię od zawsze, to taki mój sposób na relaks. Moje hobby i balsam na skołatane nerwy. Poważnie, zagniatanie ciasta czy ubijanie kotletów już nie raz zadziałało lepiej niż terapia u specjalisty! Kiedyś było łatwo z tym całym gotowaniem. Szłam do hipermarketu i kupowałam co chciałam, cały rok. Teraz moje gotowanie uzależnia pora roku. Oto mam pod opieką ogródek warzywny - mogę zasadzić co zechcę, jednak zimą nie wszystko wezmę ze swojej piwnicy... Pomińmy fakt że moje umiejętności pielęgnacji ogródka są znikome :) Sklep jest, ale mały i nieziemsko drogi, auta nie posiadam żeby robić często zakupy. I nagle odkryłam całą mądrość Karola Okrasy. Zawsze lubiłam jego programy, ale zdawały mi się takie jakies banalne, wolałam korzystać z pomysłów Nigelli czy choćby Pascala. Do czasu, az zrozumiałam, że Okrasa gotuje z naszych polskich produktów, które to właśnie możemy mieć w ogrodzie. A podaje je tak, że wcale nie są nudne! Bardzo często sięgam do jego pomysłów, żeby wydobyć z ogródkowych i zagrodowych darów najlepsza smaki, z nuta zaskoczenia, nowoczesności. Dzięki niemu moge przygotować marchewkę na sto sposobów, poznaję nowe rośliny o których wcześniej nie słyszałam, i dla eksperymentu sadze je w ogrodzie. Traktuje go trochę jak mentora - pomaga mi sie odnaleźć w wiejskich realiach i wnieść w nie nowoczesnego ducha :) Brzmi patetycznie, ale tu gdzie mieszkam, kuchnia jest sercem każdego domu i każda gospodyni lubi się chwalić umiejętnościami - krążą więc po wsi przepisy, książki, pudełka z "próbkami"... Bo przez żołądek do serca ;) Pozdrawiam! Justyna.
    j-bankowska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wolę Grzegorza Okrasę. Pascal to taka typowa gwiazda telewizyjna a po Okrasie widać, że to kucharz z krwi i kości. Ostatnio zdobył moje serce cyklem podróży kulinarnych po Polsce (żółtą Syrenką) w poszukiwaniu ciekawych smaków. Odwiedza miejsca z niezwykłymi lokalnymi produktami i gotuje tam wykorzystując je. Te programy dla mnie są bardziej odkrywcze niż egzotyczne wyprawy Pascala :)
    grazyna0071@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja dziewczyna to prawdziwe beztalencie kulinarne. Przypala wodę na herbatę, nie pamięta czy jajecznice robi się z żółtek, białek czy z całości i za każdym razem pyta, a o większym gotowaniu nie ma mowy. Jednak bardzo się stara żeby dogodzić mojemu podniebieniu. Swoje pierwsze poważniejsze kroki kulinarne stawia właśnie oglądając programy Karola Okrasy. Dlatego to właśnie on jest moim bohaterem. Co prawda nauczyłem się już najadać oczami patrząc na moją dziewczynę krzątającą się po kuchni, jednak miłoby było zjeść czasem coś porządnego, chętnie z przepisów autorstwa tego pana :)

    bartek19101987@o2.pl

    Pozdrawiam Bartłomiej K.

    OdpowiedzUsuń
  23. Karol Okrasa. Łamie przepisy tradycyjnej polskiej kuchni, choć nadal w smaku i zapachu przypominają potrawy z lat dzieciństwa. Nie mniej jednak wszystko ewoluuje a Karol Okrasa doskonale wpisuje się w nowoczesne formy - pozostając jednocześnie tradycjonalistą!
    Pozdrawiam
    Monika paks@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. UWAGA! UWAGA! Dziś ostateczne starcie - Pascal kontra Okrasa! Zakłady buchmacherskie pękają w szwach! Dwóch mocnych zawodników staje do wali po przeciwnych narożnikach kuchni. Który z nich jako pierwszy dopanie nóż? A który tasak? Kto szybciej obierze i pokroi cebulę? A kto wyfiletuje rybę? Który z nich jako pierwszy skończy swoje danie? Wszyscy, ale to wszyscy już od dłuższego czasu zadają sobie to jedno pytanie: który z nich wygra? Który podbije serca wszystkich Polaków? No który?
    Bo moje podbił NASZ krajowy Lolek ;) Cudze chwalicie, swego nie znacie! Okrasa tchną nowego ducha w polską kuchnię wypieraną w naszym kraju przez frykasy z jakże modnych kuchni zagranicznych: włoskiej, francuskiej, hiszpańskiej, chińskiej czy tajskiej. Nadał jej lekkości, świeżości, udowodnił, że to nie tylko pierogi i schabowy z kapustą. U nas przecież też można smacznie zjeść i wyczarować "coś dobrego" z niczego, wystarczy odrobina dobrych chęci i kreatywności - "główka pracuje, podniebienie smakuje,a brzuch nie głoduje" ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger