Biszkopty kawowe w piance waniliowej

Ten deser chudził za mną od dawna, kusił,  kusił,  nie dawał spokoju, w końcu dałam za wygrana i zrobiłam go. I co? Wyszedł pysznie słodki, dla mnie idealny ale dla wielu może być zbyt słodki. Przepis  ze strony Poradnika domowego. zmodyfikowany pod moja foremkę o zmniejszenie polowy składników.


Biszkopty kawowe w piance waniliowej
  • opakowanie podłużnych biszkoptów - ja użyłam 9 szt
  • 200 g masła
  • 3 żółtka
  • 1/2 szkl. cukru pudru
  • 1,5 szkl . mleka w proszku
  • 500 g serka homogenizowanego waniliowego
  • 1,5 łyżki żelatyny
  • kawa zaparzona z 2 łyżeczek kawy rozpuszczalnej w 150 ml wody
  • starta czekolada, owoce do dekoracji

Zaparzyć kawę. Żelatynę rozpuścić w ok. 1/2 szkl. gorącej wody i zostawić do wystygnięcia. Foremkę - u mnie zaokrąglona podłużna - wyłożyć folią spożywczą.  Żółtka ubić z cukrem na puszystą masę, osobno masło utrzeć i dalej miksować dodając ubite żółtka z cukrem. Następnie porcjami dodawać serek, dodać mleko w proszku i całość zmiksować. Do masy dodać ostygniętą żelatynę i szybko zmiksować. Część masy wyłożyć na dno foremki, na środek podłużnie ułożyć biszkopty zamoczone w kawie (3 szt), przykryć  kolejną warstwa masy, na to w dwóch szeregach ułożyć  znowu namoczone biszkopty. Przykryć reszta masy. Całość wstawić do lodówki do stężenia. Mi wystarczyło 2h. Udekorować starta czekolada i owocami. 



11 komentarzy:

  1. Co za cudowny deser! Porywam cały!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda pysznie - zjadłabym dużą porcję, szczególnie przy kominku... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. prezentuje się fantastycznie:)
    wspaniały, słodki, elegancki deser!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda przepysznie :) Super deserek:))

    OdpowiedzUsuń
  5. jej..to po prostu musi być pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziekuje za miale komentarze. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie to leciutkie i delikatne, ze smakiem kawy w tle... Ach, rozmarzyłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No mistrzostwo świata - wygląda rewelacyjnie. Jeżeli jeszcze tak smakuje... burczy mi w brzuszku :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger