Włoski deser z amaretti i wiśniami

Jakieś dwa lata temu znalazłam ten deser na Galerii potraw bo byl tam bardzo zachwalany. Postanowiłam spróbować co tez  w nim jest takiego ze inni sie w nim zakochali. Coz powiem tylko tyle ze i ja go pokochałamuzależnił nas od siebie i gdy tylko uda mi się zdobyć pudełeczko ciastek amaretti zaraz go robię. I nigdy nie mamy go dosyć.  



Włoski deser z amaretti i wiśniami
  • 1 duży słoik kompotu z wiśniami (drylowanych)
  • ciasteczka amarettini lub amaretti (w zależności od wielkości ok 1/2 paczki)
  • 400 ml śmietany kremówki
  • 250 g serka mascarpone
  • 100 g płatków migdałowych
  • opcjonalnie ciemny cukier lub krokant lub starta czekolada
Słoik kompotu z wiśni (drylowanych) przecedzić przez sito i zostawić na nim przez 10 godzin (przez noc). Potrzebne nam będą odsączone wiśnie, a nie kompot. Odcedzone wiśnie rozłożyć płasko na dnie foremki, najlepiej szklanej. Ciasteczka amaretti rozłożyć płasko na warstwie wiśni. Ubić na sztywno śmietanę, połączyć delikatnie z serkiem mascarpone. Masę rozłożyć równo na ciasteczkach. Na suchej patelni uprażyć paczkę płatków migdałowych, posypać deser, ewentualnie całość posypać jeszcze ciemnym cukrem lub krokantem albo starta czekolada i włożyć na kilka godzin do lodówki. 


Tym razem w domu nie miałam płatków migdałowych, wiec ten element pominęłam. Deser na szczęście nie stracił na tym, za wiele. Deser robiłam wczoraj o 22, rano nie było już połowy:)




17 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Twoim najbliższym takich deserów...:-)Wygląda bardzo apetycznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. pamiętam ten wątek, oj chyba będe i ja się musiała skusić. Pieknie Twój wygląda

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow świetny deser, ja w ogóle kocham kuchnię włoską i ciasteczka amaretti, mają taki fajny smaczek. Jak je zakupię to obowiązkowo zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszności! Coś czuję, że ja też bym go pokochała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziekuje, deser pyszny naprawde polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Deseru z amaretti nigdy nie robiłam, choć same ciasteczka bardzo lubię:) Chyba będzie trzeba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialny deserek:)
    wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, ale słodkości, w lidlu tydzień włsoki, więc ciasteczka jeszcze dostanę i na weekend też postaram się o taki deser, pyszny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepis wypróbowałam choć nieco zmodyfikowałam. Rodzina pożarła w tempie zastraszającym;)

    http://osiakowegotowanie.blogspot.com/2013/08/woski-deser-z-ciasteczkami-amaretti.html

    Dziękuję za przepis i pozdrawiam:).

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda i na pewno smakuje bajecznie ;)
    Chętnie wypróbuję taki deser na Nowy Rok.
    Zdradź mi tylko w jakim sklepie kupujesz zazwyczaj te ciasteczka?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupuje tylko w Lidlu, kiedy były stale w asortymencie teraz zaopatruję się w trakcie tygodnia włoskiego kupując na zapas, a próbowałam innych z kilku sklepów ale tylko te mi pasują do tego deseru. można spróbować zrobić własne, ale ja nie próbowałam.

      Usuń
  11. niedawno na domówce u przyjaciół zostałam poczęstowana bardzo podobnym deserem, tyle,że wiśnie były w alkoholu :)
    mega pycha :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne rozwiązanie, może następnym razem je zastosuje.

      Usuń
  12. Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger