Konkurs - śląskie smaki i Sanvee

Moi drodzy, postanowiłam przygotować dla Was kolejny mały konkurs, a będzie on dotyczył waszej kuchni regionalnej a nagroda kuchni śląskiej i okolic.  

Dwa tygodnie temu uczestnicząc wraz z córką w Festiwalu Śląskie Smaki otrzymałyśmy jako nagrody książki ZBIÓR PRZEPISÓW POTRAW REGIONALNYCH WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO, wydana przez Śląską Organizację Turystyczna w  Katowicach w 2011.
Książka to praca zbiorowa pod redakcją Hanny Szymanderskiej, specjalistki od kuchni polskiej, dziennikarki, autorki ponad trzydziestu książek kulinarnych, między innymi „Encyklopedii polskiej sztuki kulinarnej“, a także „Na polskim stole“, "Polskiej Wigilii", „Polskiej Wielkanocy“ oraz „Ślubów polskich“. Jest prawdziwym autorytetem kulinarnym z dziedziny kuchni regionalnej naszego kraju i nie tylko, gdyż na swoim kącie ma także książki o kuchniach świta m.in "Pierogi świata". 


Książka ta nie jest dostępna w wolnej sprzedaży, wiec tym bardziej powinna was zainteresować. Zawiera przepisy kuchni śląskiej, góralskiej, podbeskidzia, zagłębiowskiej, jury krakowsko-częstochowskiej. Polecam. 


Oprócz książki otrzymałyśmy duży zestaw 20 szt przypraw Firmy Sanvee z Żor i którym chcę się z Wami podzielić, oddając połowę. 


Sanvee to firma mająca ponad 10-cio letnie doświadczenie na rynku przypraw. Obecna jest już w Polsce, Czechach, Hiszpanii, Francji i Niemczech. Przyprawy Sanvee zawierają starannie wyselekcjonowane warzywa, które poddane zostały innowacyjnemu procesowi suszenia. Dzięki temu są pełne wartości odżywczych i co ważne nie zawierają glutenu.

Temat konkursu to "Przepis na danie regionalne"

Aby wziąć udział w konkursie wystarczy:
od 06.06 do 10.06 do godz. 23.59 zamieścić w komentarzach pod tym postem swój ulubiony lub najbardziej niezwykły  regionalny przepis.  Jedna osoba  może przysłać jeden przepis;
- i będzie mi miło jeśli przy okazji polubicie na Facebooku moją stronę, czyli Mój kulinarny pamiętnik, ale nie jest to warunek konieczny;

Spośród uczestników wylosuję 2  osoby - jedna otrzyma książkę, a druga zestaw przypraw. Nie zapomnijcie podać do siebie kontaktu (maila lub nr telefonu, czy nr gg). 

Informacja o wynikach konkursu zostanie opublikowana na stronie bloga w dniu 12.06.2012. Nagrody zostaną wysłane zaraz po akcji.  Zapraszam bo warto.





23 komentarze:

  1. Jednym z moich ulubionych przepisów kuchni regionalnej jest klasyczne danie ziemi łódzkiej - knedle z truskawkami/śliwkami węgierkami, okraszone bułką tartą z masłem, podawane z... młodą kapustką z koperkiem. Ja wprowadziłam do dania mały "twist", bo knedle przygotowuję z ciasta twarogowego. Brzmi dziwnie, ale smakuje wprost wyśmienicie. W sezonie na truskawki i młodą kapustę mogłabym jeść je prawie codziennie.

    Knedle z ciasta twarogowego z truskawkami (około 25 sztuk)
    250 g twarogu, najlepiej jak najmniej wilgotnego (odradzam twaróg do sernika z wiaderka)
    150 g mąki pszennej
    2 łyżki masła
    1 jajko
    szczypta soli

    Nadzienie:
    25 dużych truskawek albo śliwek węgierek

    Twaróg zmielić z masłem, solą i jajkiem. Dodać do niego mąkę, wyrobić gładkie ciasto i odstawić do lodówki na 20-30 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkować, podzielić na części. Truskawki zawijać w ciasto, dokładnie je sklejając. Gotować w lekko osolonej wodzie dopóki nie wypłyną na powierzchnię - zajmie to około 5 minut. Podawać z okrasą z bułki tartej i młodą kapustą.

    Okrasa:
    4 łyżki masła
    2 łyżki bułki tartej

    Masło roztopić na patelni, dodać bułkę tartą i przesmażyć razem przez minutę. Okrasą polewać knedle.

    Młoda kapusta:
    1 duża główka młodej kapusty
    1/2 szklanki wody albo bulionu
    1 duży pęczek koperku
    100 g wędzonego boczku
    sól i świeżo mielony pieprz do smaku

    Boczek drobno pokroić i podsmażyć do zarumienienia na patelni.
    Kapustę umyć i poszatkować, a następnie oprószyć solą i włożyć do dużego garnka. Zalać wodą/bulionem, przykryć garnek i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować, aż kapusta zmięknie - przez 15-20 minut. Po tym czasie dodać boczek, drobno posiekany koperek (wraz z łodyżkami) i doprawić do smaku pieprzem. Gotować kolejne 10 minut lub do preferowanego stopnia miękkości.
    Jeśli ktoś woli gęstą kapustę to może zagęścić ją zasmażką: na patelni należy rozpuścić 4 łyżki masła, dodać 1,5 łyżki mąki, wymieszać i zasmażać przez minutę. Dodać do kapusty, dokładnie wymieszać, żeby nie było grudek.

    Smacznego :)

    kontakt: cucinadellafelicita@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako, że pochodzę z Wielkopolski to proponuję Gzik z pyrami w mundurkach, czyli typowo poznański przysmak - twaróg z cebulką i ziemniakami w łupinach.
    Ucieramy twaróg na gładką masę,żeby nie był za suchy dodajemy śmietany, jak kto lubi drobno posiekaną cebulkę, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
    Gotujemy pyry w mundurkach (po poznańsku. Średniej wielkości ziemniaki wkładamy do gotującej wody bez soli,przed gotowaniem musimy je porządnie wyszorować szczoteczką do rąk.
    Gotujemy do miękkości- najlepiej sprawdzić drewnianym patyczkiem do szaszłyków. Podajemy na stół gorące ziemniaku w jednej misce, gzik w drugiej. Oraz osobną miseczkę na łupiny. Wersja bez pyrów może być podawana na śniadanie lub kolację.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, książka rewelacyjna, bo ostatnio zafascynowały mnie kuchnie regionalne.
    Przesyłam oczywiście przepis na danie kaszubskie.

    Ciasto z fasoli - przygotowane bez grama mąki

    link do przepisu na moim blogu ( zdjęcia upieczonego ciasta):
    http://pysznakuchnia.blox.pl/2012/05/Kaszubskie-ciasto-z-fasoli.html


    SKŁADNIKI:

    ( na małą blachę )

    * 4 jajka
    * 125 g cukru pudru
    * 100 g fasoli Jaś
    * 25 g płatków migdałowych
    * 2 łyżki bułki tartej
    * 1/2 słoiczka domowych konfitur z czarnej porzeczki
    * cukier puder na lukier
    * 1/2 kieliszka rumu do lukru




    PRZYGOTOWANIE:

    Fasolę gotujemy na wpół twardo. Studzimy i obieramy ze skórki. Mielimy razem z migdałami. Żółtka ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę ( cukier dodajemy stopniowo). Do żółtek dodajemy zmieloną fasolę z migdałami. Całość mieszamy mikserem.Dodajemy bułkę tartą. Białka ubijamy i dodajemy do masy.Całość delikatnie mieszamy. Zapiekamy w 180 około 45 - 50 minut w zależności od piekarnika i formy do pieczenia. sprawdzamy patyczkiem czy jest suchy. Ciasto po upieczeniu studzimy i kroimy wzdłuż na dwie części, które przekładamy konfiturą z czarnych porzeczek.

    Lukier : Do filiżanki wlewamy rum i nieco wrzącej wody i dodajemy stopniowo cukru pudru ciągle mieszając aż osiągniemy idealną konsystencję dla lukru. Cukru dodajemy na wyczucie, aby nie był zbyt lejący. Polewamy nim ciasto

    kontakt : ecco39@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, zduplikowałam przypadkowo komentarz, już kasuję

      Usuń
  5. Ja oczywiście nie mogę nie dodać przepisu na szpajzę, którą zachwycam się w sumie od niedawna (odkąd przeprowadziłam się na śląsk)
    To jest wersja klasyczna cytrynowo-kakaowa, ale mam w planie wypróbować Twoją wersję z matchą (tylko jakoś ciągle nie mogę się zebrać, żeby ją kupić bo tania nie jest :(

    Wygląda tak: http://kaczodajnia.blogspot.com/2012/03/szpajza-cytrynowo-kakaowa.html
    Składniki:

    4 jajka
    20 dkg cukru
    sok z 1/2 cytryny
    4 łyżeczki żelatyny
    20 mililitrów wódki (lepiej dać więcej lub zamienić na spirytus)
    1 łyżka kakao
    skórka z 1/2 cytryny
    bita śmietana


    Przygotowanie:

    Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie. Ubijamy białka z cukrem, dodając stopniowo żółtka i ciągle miksując dodajemy płynną żelatynę. Dzielimy na dwie równe części i do jednej dodajemy skórkę i sok z cytryny a do drugiej rozpuszczone kakao i wódkę lub spirytus. Dzielimy na porcje układając warstwami obie masy na przemian do pucharków.

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję za pierwsze pyszne wpisy i czekam na więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale namieszałaś :) Mam wybierać co najbardziej lubie z kuchni regionalnej ? Nie mam wątpliwości - z kuchni kresowej ( jako , że moja kuchnia regionalna to Kresy lub Wielkopolska choć mieszkam w Szczecinie - takie poplątane losy Rodziny ) .
    No to z tej kresowej kuchni danie które nazywam :

    Marzenie o kołdunach :

    Chyba już niewiele jest osób które pamiętają smak prawdziwych kołdunów .Podobno można je zjeść w dobrych restauracjach – niestety ja tam nie bywam . Zgromadzenie w jednym czasie wszystkich składników potrzebnych do ich zrobienia graniczy w moim przypadku z cudem ( a w zasadzie graniczyło ).Od kiedy przywiozłam sobie od córki z Anglii granulowany łój barani mogę zrobić coś co choć trochę przypomina smakiem kołduny. Nie mam pojęcia jak sobie poradzić bez łoju – jest to składnik niezbędny.

    Czas : 45 minut

    Składniki :
    2 szklanki dobrego mocnego rosołu wołowo- drobiowego ( najlepiej z kurą )
    10 dag polędwicy wołowej ( bardzo drobno posiekanej – na miazgę , )- ostatecznie wołowiny tatarowej
    5 dag łoju baraniego ( nerkowego ) zmielonego ( w moim przypadku granulowanego )
    1 cebulka
    ½ łyżki masła + 1 łyżka do gotowania kołdunów
    majeranek
    sól
    pieprz mielony
    1 jajko
    mąka
    2 łyżki wody
    szczypta soli

    Polędwicę usiekać tasakiem tak drobno by była prawie tak rozdrobniona jak mielona .Cebulę utrzeć na tarce lub bardzo drobno pokroić i zeszklić na maśle .Wymieszać wołowinę , cebulę , łój .Doprawić solą , pieprzem , majerankiem ( dużo majeranku ).
    Zagnieść ciasto z jajka, wody, szczypty soli .Rozwałkować cienko. Wykrawać małe krążki - kieliszkiem do jajek na miękko .Na każdy kłaść kulkę farszu .Zlepiać jak małe pierożki .Gotować na osolonym wrzątku z dodatkiem masła przez 4 minuty od wypłynięcia . Wyjąć łyżka cedzakową .Podawać zaraz po ugotowaniu zalane małą ilością gorącego rosołu.

    Z tej porcji wychodzi ok. 50 sztuk kołdunów

    Jak łój się skończył to wykombinowałam , że można go zastąpić po prostu zimnym masłem .

    A teraz oblizuj się razem ze mną smakiem bo nie wiem kiedy ugotuję kołduny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja proponuję typowo Łódzkie żelazne kluski, świetne jako dodatek do sosów mięsnych i surówek.

    Składniki:

    3 duże ziemniaki (około 600g)
    około 1 szklanka mąki
    1 jajko
    sól i pieprz do smaku
    woda z solą do gotowania


    Ziemniaki obieramy i ścieramy na tarce o małych oczkach. Odsączamy nadmiar wody z ziemniaków i dodajemy do nich jajko, mąkę, sól i pieprz. Mieszamy całość razem do uzyskania masy w miarę zwartej, jednak nie zestalonej. Coś pomiędzy masą na placki ziemniaczane a sztywną i nielepiącą się rąk. Ewentualnie doprawiamy do smaku. W garnku zagotowujemy wodę z solą i wrzucamy do niej kluski, które formujemy nabierając ciasto na 1/2 łyżki i następnie zgarniając je szybkim ruchem drugiej łyżki do wody. Najlepiej zacząć od 1 sztuki aby zobaczyć czy nie rozpada się ona w trakcie gotowania, jeśli tak się dzieje, ciasto należy zagęścić. Gotowe kluski gotujemy przez około 5-7 minut od momentu wypłynięcia na wierzch (po około 2 minutach od wrzucenia należy pomóc im oderwać się od dna). Podajemy z ulubionymi dodatkami.

    Pozdrawiam,
    B

    ryba022@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja podam przepis wpisany do produktów regionalnych rodem z Kujaw, a znany mi z rodzinnego domu, który od niedawna znowu robię - na biała kiełbasę w słoikach:
    3/4 mięsa wieprzowego z łopatki
    1/4 kg chudego boczku
    25 dkg wołowiny
    3-4 ząbki czosnku
    2 łyżki majeranku
    sól, pieprz do smaku
    Łopatkę zmieliłam dość grubo małymi partiami w blenderze, boczek drobniej, a najdrobniej wołowinę. Można też mięso zmielić maszynką, z sitkami o różnych otworach. Wymieszałam wszystko w misce, dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek (w rodzinnym domu siekałam go drobno i rozcierałam z solą). Dlatego przeciśnięty czosnek zmieszałam z solą i dopiero ją dodałam. Wsypałam pieprz (sporo) i majeranek. Tak, jak Mama dodałam kilka łyżek przegotowanej zimnej wody, żeby się dobrze wyrabiało. Wyrabiałam mięso w misce ręką, tak długo, aż połączyło się w gładką masę.
    Po wypróbowaniu, dosoliłam jeszcze trochę i włożyłam mięso ciasno do słoików.
    Słoiki wstawiłam do garnka z wodą do 3/4 ich wysokości i gotowałam na niewielkim ogniu 45 minut.
    Je się to na zimno, do chleba.

    OdpowiedzUsuń
  10. Grażyna, w Wielkopolsce też się taką kiełbasę w słoikach robi. Ja robię przy okazji przygotowywania kiełbasy we flaku, zawsze zostawiam trochę masy i ładuję ją do słoików. A jaka galaretka jest pyszna z niej jak jest zimna. pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A moja ulubiona potrawa śląska to oczywiście rolada śląska.
    Przepis na 4 rolady:
    4 kawałki mięsa wołowego
    kawałek boczku
    cebula
    kawałek kiełbasy śląskiej
    ogórek kiszony
    musztarda
    pieprz, sól, papryka

    Mięso rozbijamy tłuczkiem. Boczek, cebulę, ogórek, kiełbasę kroimy w kosteczkę dodajemy musztardę i mieszamy wszystko razem, na rozbitym mięsku układamy farsz i zwijamy w rolady, które spinamy wykałaczką lub związujemy nicią. W brytfance rozgrzewamy tłuszcz i mocno rumienimy roladki. Podlewamy bulionem i dusimy do miękkości. Gdy rolady będą miękkie usuwamy wykałaczki lub nici, robimy sos dodając śmietany z mąką, doprawiamy. Podajemy z kluskami śląskimi i modrą(czerwoną) kapustą.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja pochwalę się daniem z kuchni regionalnej z Lubelszczyzny wpisanym w 2005 roku do Rejestru Potraw Tradycyjnych -"Piróg Biłgorajski"
    Składniki:

    4-5 średnich ziemniaków
    25 dkg sera białego tłustego
    10-15 dkg kaszy gryczanej prażonej
    2 jajka
    1/2 kostki masła lub 2 kopiaste łyżki smalcu ze skwarkami
    2 łyżki śmietany 18%
    sól
    pieprz

    Wykonanie:
    Ziemniaki obieramy, kroimy i gotujemy w osolonej wodzie. W międzyczasie gotujemy kaszę gryczaną. Ugotowane ziemniaki rozgniatamy (nie musimy robić tego dokładnie, mogą pozostać wyczuwalne kawałki), dodajemy ugotowaną kaszę, pokruszony ser biały, jajka, śmietanę, tłuszcz i przyprawy. Wyrabiamy ręką. Wkładamy do wysmarowanej smalcem formy keksowej i pieczemy w 180°C około godziny (na złoty kolor). Smakuje dobrze zarówno na gorąco, jak i na zimno :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Suwalszczyzna, z której pochodzę szczyci się głównie kartaczami, kiszką ziemniaczaną, babką ziemniaczaną czy sękaczem. Wszystkie te wymienione przeze mnie potrawy są na swój sposób niezwykłe, jednak dość dla tego regionu oczywiste i raczej bardzo znane.
    Mnie samą zaskoczyło danie, które podobno również jest dla Suwalszczyzny charakterystyczne, a poznałam je dopiero kilka lat temu , przy okazji jakiegoś festynu, na którym serwowano lokalne przysmaki.

    SOCZEWIAKI

    Są to trójkątne pierożki nadziewane soczewicą.
    Składniki na farsz:
    soczewica - 1 1/2 szkl.
    cebula - 4 szt. (
    marchew - 1 szt.
    przyprawy - sól, pieprz, pieprz ziołowy, ulubione zioła (np. tymianek, cząber, majeranek)
    Składniki na ciasto:
    ziemniaki - 6/7 szt.
    mąka - 2 kubki
    jajko - 2 szt.
    drożdże - 3 dkg
    jogurt

    olej do smażenia

    SPOSÓB WYKONANIA:
    Soczewicę płukamy i namaczamy na godzinę. Cebulę kroimy w drobną kostkę, marchew ścieramy na tarce o grubych oczkach.Cebulę podsmażamy na oleju, dodajemy marchew,śmażymy jeszcze chwilę,po czym dodajemy odcedzoną soczewicę. Smażymy jeszcze chwilę, doprawiamy, dolewamy szklankę wody.Dusimy pod przykryciem na małym ogniu, aż soczewica wchłonie wodę.
    Kiedy farsz jest już gotowy, zdejmujemy pokrywkę i odparowujemy.
    Farsz studzimy.
    Ziemniaki gotujemy w mundurkach, następnie obieramy i rozgniatamy widelcem na papkę.
    Drożdże mieszamy z jogurtem, 2 łyżeczkami mąki i odrobiną cukru. Gdy zaczną "chodzić", dodajemy je do ziemniaków,podobnie jak resztę mąki i jajka. Zagniatamy ciasto i odstawiamy je w ciepłe miejscedo wyrośnięcia.
    Gdy ciasto podrośnie, dzielimy je na 4-5 części .Każdą część wałkujemy. Kroimy rozwałkowane ciasto na na kwadraty wielkości około 6cm x 6 cm. Wypełniamy farszem i lepimy trójkątne pierożki. Gotowe pierożki odkładamy na posypaną mąką stolnicę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy aby jeszcze trochę podrosły.
    Smażymy na gorącym oleju aż do mocnego zrumienienia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Skoro patriotyzm lokalny, to oczywiście Małopolska i danie z użyciem suski sechlońskiej, czyli małopolskiej, suszonej śliwki węgierki (wpisanej do rejestru Chronionych Oznaczeń Geograficznych).

    Pierogi z suszonymi śliwkami, orzechami i miodem
    (zdjęcia tych wspaniałych pierogów dostępne są po kliknięciu w mój nick)

    Składniki:
    porcja ulubionego ciasta pierogowego
    200 g suszonych śliwek bez pestek (mogą być kalifornijskie)
    100 ml śliwowicy + 200 ml wody
    50 g orzechów laskowych
    2-3 łyżki miodu

    Dodatkowo:
    8 łyżeczek śmietany 18%
    2 duże szczypty cynamonu

    Przygotowanie:

    Suszone śliwki namoczyć w śliwowicy i pozostawić około 3 godzin. Wlać wodę i gotować na małym ogniu około 25 minut. Dokładnie osączyć, a płyn zredukować.

    Orzechy zmielić i wymieszać z miodem. najpierw z dwiema łyżkami, a w razie potrzeby dodać trzecią. Masa ma być gęsta. Faszerować śliwki orzechową masą tak, aby owoc był pełny i dość pękaty.

    Przygotować pierogowe ciasto. Rozwałkować i wycinać koła takiej wielkości, aby śliwki dobrze się w nie wpasowały. Każdą śliwkę kłaść na koło ciasta pierogowego i zlepić brzegi.

    Gotować w osolonym wrzątku do wypłynięcia.

    Podawać polane klarowanym masłem lub sosem. W tym celu zredukowany płyn z gotowania śliwek (w ilości 50 ml) wymieszać ze śmietaną i przyprawić cynamonem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak śląskie smaki to oczywiście żur.Tylko mój żur jest trochę podrasowany i oczywiącie pyszny.

    Wypasiony żur Eli z sosem sojowym

    40 dkg żeberek
    30 dkg boczku wędzonego
    30 dkg pieczarek
    1 cebula
    1 łyżka margaryny
    1.5 kg ziemniaków (może być mniej)
    2 łyżki sosu sojowego
    1 łyżka sosu sojowego grzybowego
    1 kostka bulionu grzybowego
    pieprz
    1/2 litra zakwasu na żur
    125 ml śmietany kremówki

    Żeberka i boczek zalać wodą,ugotować do miękkości,wyjąć z wywaru,ostudzić i pokroić w kostkę.Oczyszczone pieczarki pokroić w plastry (jeżeli są duże,w pół plastry),cebulę posiekać.Na patelni roztopić margarynę,dodać pieczarki,cebulę i usmażyć.Obrane,umyte ziemniaki pokroić w kostkę.Pieczarki z cebulą i ziemniaki włożyć do wywaru,dodać sosy sojowe,kostkę grzybową,pieprz i gotować do miękkości pieczarek i ziemniaków.Do zupy dodać mięso i boczek.Do wrzącej zupy wlewać zakwas,mieszając żeby nie porobiły się kluchy i zagotować.Śmietanę wlać do garnka,dolewać gorącego żuru i mieszać.Zahartowaną śmietanę wlać do żuru.Skosztować i ewentualmie doprawić żur solą i pieprzem.Smacznego!

    eli_555@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajny konkurs a nagrody - cudne;)

    Gdańsk, a dokładnie kuchnie Gdańszczan słyną z uwielbienia do śledzi i dorsza - tego pierwszego najbardziej lubimy smażonego w zalewie octowej albo w oleju, także śledź po kaszubsku w zalewie z udziałem pomidorów cieszy się dużīm powodzeniem.Dorsza natomiast albo w rybie po grecku albo poprostu panierowany i smażony. Jest jeszcze ciasto zwane jak popularna Wz-tka, chociaż ta Nasza jest zupełnia inne od oryginału i w koncu muszę ją zrobić i zdradzić przepis na blogu;)

    Teraz podam przepis na śledzie w oleju, które goszczą przynajmniej u mnie na stole przynajmniej raz w m-cu i obowiązkowo na każde Święta i większe imprezy


    Składniki:

    4 płaty śledzi marynowanych (podwójne)
    3 cebule
    5-6 ogórków kiszonych albo konserwowych
    pieprz - najlepiej z młynka, świeżo zmielony
    1 cytryna
    olej

    Przygotowanie:
    śledzie oddzielić od skóry i pokroić na cieniutkie paseczki (nie większe niż 0,5 cm)
    cebulkę pokroić w najdrobniejszą kosteczkę i sparzyć
    ogórki też bardzo drobno pokroić
    układamy, zaczynając od śledzi, następnie pieprz, cebula, ogorki (możńa wymieszać ogórak i cebulkę razem, ja daję w stosunku 1:1) i tak na przemian, na wierzchu ma zostać warstwa cebuli i ogórka
    zalewamy pomalutku olejem, tak, żeby nie bylo pęcherzyków powietrza i wstawiamy do lodówki
    gotowe do jedzenia już po 2 godzinach, ale jak mogą, niech poleżą całą noc.


    mojetworyprzetwory@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja podam przepis na Hekele na ciepło, bo to śledzie są najlepszą rzeczą w kuchni śląskiej. Typowy karminadel górnośląski tego przykładem :)

    http://wuszt.pl/74-hekele-na-cieplo/

    tacka śledzi,
    3 jajka na twardo,
    1-2 większe ogórki kiszone,
    2 łyżeczki musztardy sarepskiej,
    cebula,
    pieprz,

    wszystkie składniki mieszamy i odkładamy do lodówki celem tzw. 'przegryzienia' ;) po kilku godzinach możemy już nakładać na pieczywo i wrzucać do opiekacza. pychota.

    pozdrawiam :) kontakt(małpka)wuszt.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję bardzo za komentarze i przepisy ale niestety konkurs się zakonczył. Jednak zapraszam do sledzenia blogu bo pewnie jeszcze nie raz będzie cos ciekawego do wygrania. Pozdrawiam

      Usuń
  19. Kołacz slaski weselny z serem lub po prostu ciasto drożdżowe z serem i kruszonką
    Składniki:
    Ciasto drożdżowe:
    500g mąki pszennej
    50g świeżych drożdży (dałam 40g)
    ½ szklanki cukru (100g)
    2 jajka
    125g masła lub margaryny
    ½ szklanki mleka (250ml)
    Masa serowa:
    ok. 1 kg twarogu dwukrotnie zmielonego lub twarogu z wiaderka
    120g cukru
    1 jajko
    1 żółtko
    1 budyń waniliowy bez cukru
    Kruszonka:
    300g mąki pszennej
    150g cukru
    160g masła lub margaryny
    parę kropli aromatu waniliowego (lub innego dowolnego)
    1 łyżeczka cukru waniliowego
    Sposób przygotowania:
    Przygotować ciasto. Rozkruszone drożdże wymieszać z łyżką cukru, lekko ciepłym mlekiem i paroma łyżkami mąki. Zaczyn przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 10- 15 min. do wyrośnięcia.
    Resztę z 500g mąki wsypać do dużej miski. Dodać resztę cukru, jajka, miękkie masło i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić ciasto. Następnie przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość.
    W tym czasie przygotować kruszonkę. W tym celu połączyć wszystkie składniki na kruszonkę i gotową wstawić do lodówki. (Kruszonka powinna mieć konsystencję raczej zbitą niż sypką. Jeśli byłaby za sypka, dodać jeszcze odrobinę masła).
    Gdy ciasto wyrośnie, wyłożyć go na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia. (Można ręce posmarować margaryną lub olejem, żeby ciasto się nie kleiło).
    Przygotować masę serową. Jajko i żółtko utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej miksując dodawać stopniowo ser. Dodać budyń i wymieszać, do połączenia składników.
    Masę serową wyłożyć na ciasto.
    Odrywać po kawałku ciasta na kruszonkę i układać kleksy na serze.
    Piec w nagrzanym piekarniku ok. 40min. w temperaturze 180°C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję bardzo za komentarze i przepisy ale niestety konkurs się zakonczył. Jednak zapraszam do sledzenia blogu bo pewnie jeszcze nie raz będzie cos ciekawego do wygrania. Pozdrawiam

      Usuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger