Szpajza cytrynowa z zieloną herbatą matcha

Tym deserem chcę otworzyć kuchnię śląską na nowe smaki i pokazać że nie jest ona zamknięta swoim regionalizmem, lecz można łączyć ją dowolnie z kuchniami świata tworząc jej nowe atrakcyjne oblicze, że jest najsmaczniejsza na świecie, a jednocześnie kosmopolityczna. Dodam, że deser został wymyślony wspólnie z córką i wspólnie go wykonałyśmy.   





Szpajza cytrynowa z zieloną herbatą matcha
  • 4 jajka
  • 150 g cukru
  • 4 łyżeczki żelatyny
  • 40 ml gorącej wody
  • sok z 1/2 cytryny
  • sok z ½ limonki
  • 20 ml wódki
  • 1,5 łyżeczki herbaty zielonej matcha
  • dekoracja: plasterki limonki i bazylia tajska
Ubić pianę z białek. Oddzielnie utrzeć żółtka z cukrem. Ostrożnie połączyć obie masy, uważając, aby piana nie opadła. Żelatynę  namoczyć w wodzie i rozpuścić w kąpieli wodnej. Rozpuszczoną i chłodną żelatynę dodać do kremu. Krem podzielić na 2 równe części, do jednej dodać sok z cytryny i limonki oraz herbatę matcha i dokładnie wymieszać. Do drugiej części dodać wódkę, wymieszać. Obie masy wkładać na przemian do wysokich kieliszków. Brzeg kieliszka został wcześniej umoczony w wodzie i obsypany cukrem, a całość udekorowana kawałkiem limonki i listkami bazylii tajskiej.  





20 komentarzy:

  1. Nigdy nie jadłam szpajzy, ale taka wersja bardzo mi się podoba. Świetny pomysł z dodaniem matchy - lubię takie eksperymenty w klimatach fusion.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie słyszałam jeszcze o szpajzie. ale jeśli ma w sobie matche to musi być super! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również nigdy nie słyszałam o szpajzie i muszę przyznać, że sam deser wydaje się być intrygujący :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pysznie wygląda pysznie!

    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj w końcu ktoś docenił nasz Śląsk. Nie ma nic lepszego od śląskich łakoci :))
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. dziekuję, no cóż mam nadzieję że kuchnia śląska nie będzie esie wam kojarzyćc tylko z roladą i kluskami.

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham warstwowe deserki :) niesamowity deserek

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo.. nie słyszałam o szpajzie.. brzmi smakowicie :) i proszę o więcej przepisów z kuchni śląskiej :)

    ps. zdjęcia super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowicie apetyczne i wprost idealne na upały :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ten deser jest mi zupełnie obcy, ale wyglada smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudnie wygląda ten deser

    OdpowiedzUsuń
  12. świetnie się prezentuje! wygląda bardzo apetycznie i jeszcze ta herbata...

    OdpowiedzUsuń
  13. Super przepis! Przyznam szczerze, że moje podejście do kuchni śląskiej było dość ograniczone... Ale gdy tylko skosztowałam prawdziwego śląskiego obiadu, a potem wymyślnych deserków od razu zmieniłam o niej zdanie! Twój przepis tylko utwierdza mnie w pozytywnym spojrzeniu na śląskie smaki! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy czegoś takiego nie piłam, ale wygląda super :-)i chętnie bym się napiła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego się nie pije. Szpajza to coś w rodzaju ptasiego mleczka ;D

      Usuń
  15. Wygląda bardzo bardzo apetycznie, jeśli kuchnia śląska jest tak pyszna jak Twój deser, to ja chętnie sprawdzę parę śląskich dań w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam.Chciałam zapytać na ile porcji(kieliszków do wina)wychodzi szpajza z podanych składników?Pozdrawiam.
    Anna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli dobrze pamiętam to na 4 sztuki takich jak moje szampanówek.

      Usuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger