Pieczona makrela w maślano-cytrynowym sosie

Do tej pory makrele znałam tylko w jednej postaci czyli najbardziej dla nas popularnej - wędzonej. Tymczasem o dziwo trafiłam pierwszy raz w sklepie na świeżą i oczywiście zaraz kupiłam żeby zobaczyć jak też ta ryba smakuje po upieczeniu. Z przepisem nie kombinowałam bo i po co skoro smaku innego nie znałam, uznałam zatem ze dodatek masła, cytryny, zioł, czosnku wystarczy. Wybór był trafny, bo ryba okazała sie bardzo dobra, mało oścista (praktycznie kręgosłup usunęłam cały w jednym kawałku), mięsna i smaczna. Chętnie będę kupowała częściej.  

 



Pieczona makrela w maślano-cytrynowym sosie

3 świeże makrele
sok z cytryny
sól 
pieprz świeżo mielony
3 kopiaste łyżki masła
2 ząbki czosnku
1 łyżka musztardy francuskiej
posiekana natka pietruszki
cytryna w plasterkach
ząbek czosnku w plasterkach



Makrele wypatroszyć i oczyścić, umyć i osuszyć. Ułożyć w misce, w środku i na zewnatrz posolić, skropić sokiem z cytryny. Odstawić na min 1h. Masło wymieszać z przeciśniętym czosnkiem, odrobiną pieprzu i natki, posmarować nim równomiernie ryby w środku i na zewnątrz. Do środka ryby włożyć po 2 plasterki cytryny. Na ryby położyć trochę musztardy, plasterki czosnku,  posypać posiekaną natką, solą  i świeżo zmielonym pieprzem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180st. i piec ok 20 minut do ładnego przyrumienienia ryb. W trakcie raz polałam wytworzonym sosem. Makrelę podałam z sałatką i świeżą bagietką.

9 komentarzy:

  1. Dobrze wiedziec! Moj maz mawia, ze to taka 'ryba-pies', i nic tanszego i bardziej pospolitego juz nie mozna znalezc, wiec nigdy sie nie wyrywalam z zakupami :) Ale coraz wiecej przepisow widuje, wiec chyba trzeba bedzie sprobowac:)

    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglada smakowicie! Ja tam makrele bardzo lubie, zarowno swieza, jak i wedzona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze świeżą jeszcze nie miałam do czynienia. Wygląda bardzo apetycznie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świeża makrela jest wyborna, a masło i cytryna w swej prostocie są wprost idealnym dodatkiem.
    Pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieki, rybe naprawde polecam mimo ze jest tania napewno smaczniejsza i zdrowsza niz te wszystkie pangi i tilapie.

    OdpowiedzUsuń
  6. już dawno nie widziałam świeżych makreli w sprzedaży, ale poszukam bardziej bo narobiłaś mi ochoty na taką pieczoną rybkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć. Bardzo ładne sztuki. Ja bym jednak włożyła musztardę do środka bo bardzo łatwo się pali. Polecam również ryby wędzone na gorąco, ale do tego trzeba mieć trochę wolnego miejsca i trocin z drzewa owocowego i cierpliwości. Jeśli będziesz zainteresowana daj znać:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jadłam we włoszech , idealnie prosta . 1 makrela; 1 łyżka natki pietruszki ,1 łyżka origano 2-3zębk czosnku porojoy w plasterki ( nie muśis jeść o upieczeniu ) 3 łyżki biełego wina , 3-4 łyżek oiwy (masła) sól pieprz . Pieke w foli na grylu lub w piekarniku.Polecam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger