Zapomniana śląska kuchnia - kołoczki

Ostatni raz jadłam kołoczki jak byłam dzieckiem, gdy moja babcia jeżdżąc rano do piekarni po chleb przywoziła mi je na śniadanie (raz razem z kołoczkami i chlebem przywiozła tez czarne zawiniątko które okazało się czarną jak smoła małą kotką, którą nazwałam Czika. Byla u nas najdłużej z wszystkich kotów, była jedynym moim kocim przyjacielem, jedynym kotem po stracie którego płakałam). Moje dziecko mimo że chowa się na Śląsku, a właściwie na pograniczu Śląska i Zagłębia to w ogóle prawie nie zna kuchni śląskiej, no może poza żurem, roladą z kluskami.. tak więc postanowiłam wprowadzić na naszego menu dania kuchni śląskiej. Na pierwszy rzut poszły śląskie kołoczki, czyli drożdżówki zrobione z przepisu Daxter z Galeri potraw. Były pyszne. Zrobiłam z białym serem i serem z truskawkami, takie małe żeby córka mogła zabrać koleżankom do szkoły. Nakarmiła siebie i koleżanki, które też tego już niestety nie znały. No cóż to pokolenie małych Ślązaków wie co to jest spaghetti, ale nie ma pojęcia co to są kołoczki, gumiklyjzy, hekele czy szpajza.. ale o tym później... 


Kołoczki

Ciasto:
  • 500 g mąki pszennej (brzeska typ 550) + 50 gr do podsypania przy wałkowaniu kołoczków 
  • 50 g drożdży świeżych 
  • szklanka ciepłego mleka
  • 2 czubate łyżki miękkiego masła 
  • 2 żółtka 
  • 3 łyżki cukru pudru 
  • 1 rozmącone jajo do smarowania 
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub kilka kropel olejku waniliowego
  • 14 g cukru waniliowego 
Nadzienie serowe:
  • 500 g twarogu zmielić lub bardzo drobno rozgnieść
  • 2 żółtka 
  • 1 jajko 
  • 100 g cukru pudru 
  • opcjonalnie skórka pomarańczową do smaku lub rodzynki  
  • 2 łyżki budyniu w proszku lub mąki ziemniaczanej 
  • 1 łyżka kaszki manny
  • 14 g cukru waniliowego
  • opcjonalnie kilka truskawek
  • dodatkowo gruby cukier do posypania

Mąkę przesiać do miski, zrobić dołek wkruszyć drożdże, dodać cukier puder, dolać trochę ciepłego mleka wymieszać, dodać resztę cukru, żółtka kilka, ekstrakt, wlać resztę mleka, zarobić ciasto, dodać miękkie masło, dokładnie wyrobić. Ciasto ma mieć konsystencję miękkiej plasteliny daje się łatwo wyrabiać.
Można je kształtować na dwa sposoby
-brać ręką po kawałku rozpłaszczać na dłoni w placek posmarować rozmąconym jajkiem, zlepiać do środka rogi w kopertę lub
-posypać mąką stół, rozwałkować ciasto w kwadraty, smarować jajkiem na to nadzienie i założyć rogi do środka, wierzch smarujemy rozmąconym jajkiem;
Wałkujemy na grubość ok 5 mm, te wałkowane pieczemy 15 min te grubsze robione w ręku ok 20 min do zrumienienia.
Kołoczki smarujemy jakiem roztrzepanym, na to nadzienie serowe lub inne zwijamy, kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, niech  rosną ok 10 min i następnie smarujemy roztrzepanym jajkiem, posypujemy grubym cukrem i do pieca.  Pieczemy ok 15 min w piekarniku gazowym temp 200-220 st.

Nadzienie: wszystkie składniki wrzucamy do malaksera lub ręcznie w misce mieszamy.  Ja odjęłam część nadzienia serowego i połączyłam z rozgniecionymi truskawkami. Część kołoczków zrobiłam z serem białym a część z truskawkowym.

W linku, który podałam można także zobaczyć przepisy na nadzienie jabłkowe i makowe. Polecam.

7 komentarzy:

  1. ależ wspaniałe rarytaski!
    porywam ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, jakie one urocze! Slaskiej kuchni w ogole nie znam, ale cos mi sie zdaje, ze warto bedzie sie z nia zapoznac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne :) Śląsk górą, podobają mi się takie regionalne potrawy, ciasta

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam rodzinę na Śląsku, bardzo zresztą bliską, a jej wszystkie tajniki jakoś są mi nieznane. Zawsze żałuję, bo wydaje mi się być niezwykle smaczna...więc na pewno będę tu zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie zapomniane?! U mnie w domu kołoczki są zawsze jak się piecze kołocz (czyli tak raz na rok, chyba, że komuś przyjdzie smak, czyli po naszemu "zachce sie"). Poza tym to jak się idzie po chleb to się kupuje albo kołoczki albo kreple. Jeśli już o kreplach mowa, to te też się robi - na Tłusty Czwartek. Ale ja to się na wsi wychowałam...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger